Wszyscy obecni zajęli miejsca przy stolikach, a Krukonka i szatynka podążyły na scenę.
Pozostali zajęli miejsca przy stolikach. Zwrócili swoje spojrzenia w stronę dziewczyn, które coś do siebie szeptały. Kiedy przestały, stanęły przodem w stronę publiczności.
-Gotowa? - spytała cicho Jasmine.
-Tak. - odpowiedziała prawie bezgłośnie Jean.
-Wielkie brawa dla tych dziewcząt! - zawołał Antonii, na co odpowiedzieli mu wszyscy, głośnymi oklaskami. - A teraz Jasmine niech zostanie, ponieważ teraz czas na jej solówkę.
-Powodzenia. - uśmiechnęła się Jen i zeszła z sceny, skąd poszła do stolika, przy którym siedział Harry.
-Wiem co ona zaśpiewa. - powiedział jakby sam do siebie, kiedy się do niego dosiadła.
-Ja też. - mruknęła.
-Zaraz wrócę. - mówiąc to, wstał z miejsca, jednak siostra złapała jego przedramię i pociągnęła w dół, przez co się wychylił w jej stronę.
-Co ty chcesz zrobić?! - zapytała.
-Zobaczysz. A teraz mnie puść, bo rozciągniesz mi rękaw marynarki. - puściła go, a ten zniknął. Westchnęła cicho, ale głęboko.
Gdzie jest mój dom
Nagle... Dziewczyna słyszy, jak ktoś podchodzi w jej stronę. Patrzy w bok, po czym przeżywa szok. Był to Ślizgon. Jej partner. Na jego obliczu istniał uśmiech. Ta jednak była zaskoczona. Mówiła mu, co takiego będzie śpiewała. Miał przy sobie mikrofon, który sobie przyłożył do ust.
{HARRY} Nie płacz ja przecież jestem tam gdzie Ty
W powiewie wiatru i mgły
Ja, żyję przy Tobie w codzienności tych dni
W każdym spojrzeniu chwil...
Popłynę kiedyś z Tobą na drugi brzeg
Pokażę świat bez łez
Lecz, To jeszcze nie jest ten czas
To nie jest ten dzień
Więc śnij swym snem...
Chłopak podszedł do dziewczyny i ujął jej dłoń, którą ona uścisnęła. Jej kąciki ust, zaczęły się unosić, po czym ukazała swoje lśniące, proste białe zęby w szerokim uśmiechu. Zakręcił nią kilka razy i objął ją w talii.
{JASMINE} Od teraz będzie łatwiej żyć, bo wiem
Że jesteś obok, jesteś blisko mnie...
{HARRY} Od teraz będzie łatwiej żyć, bo wiem...
{JASMINE |mówi|} Że jesteś blisko mnie. |'2'|
-Czemu to zrobiłeś? - spytała cicho.
-Niby co?
-Dlaczego wtargnąłeś się do piosenki?
-Mam pewne zamiary... - mruknął zagadkowo. Ciągle mówili szeptem.
-Jakie za...? - przerwała, ponieważ towarzysz przyłożył sobie palec do ust, na znak, by była cicho, po czym ponownie złapał ją za rękę i zwrócił się do widzów, mówiąc przez mikrofon:
-Kochani towarzysze! Chciałbym w waszej obecności, o coś ważnego zapytać prefekt naczelną Ravenclawu, Jasminę Finnigan. - odwrócił się w jej stronę. Miała zdziwioną minę. - Jas... wiesz, że jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi i sobie wzajemnie pomagamy, jak tylko umiemy. Odpowiedz mi proszę na jedne ważne pytanie: Zostaniesz moją dziewczyną? - wszyscy wyraźnie to słyszeli.
Jean szczęka opadła.
"A więc to chciał zrobić... Nie ma co... pomysł oryginalny" pomyślała szatynka.
Jasmine nie wiedziała co odpowiedzieć. Prawda: kochała go, ale nie miała pojęcia, że te uczucie jest z wzajemnością. Wahała się nad odpowiedzią. Wzięła głęboki wdech. Powiedziała przez urządzenie patrząc w jego oczy, które odziedziczył po swojej matce:
-Harry... Moja odpowiedź będzie naprawdę stanowcza i szczera. Czuję coś do ciebie wyjątkowego, więc... - zamiast tego jednego słowa, pocałowała go w usta. To było cudowne uczucie. Kiedy się odczepiła, obydwoje mieli uśmiechy. Rozległy się oklaski. Popatrzyli w tamtą stronę. Była to Jean z Alexandrem. Potem reszta dołączyła się do braw. Trzymając się za ręce, zeszli z sceny i wrócili do stołu. Pałkę ponownie przejął zespół "The White Music".
-Jeszcze nigdy czegoś takiego nie spotkaliśmy. Teraz wszyscy na parkiet! Trzeba się trochę rozruszać! Jedna piosenka na przywitanie, a potem ponownie dwie piosenki karaoke. Dalej kochani! Tańczymy!
Uczniowie i nauczyciele wyszli na podest i stanęli w odpowiednich, towarzyskich pozycjach. Rozpoczęło się...
Ooo
La bella vita
It's a beautiful life, so let it in your heart
My bella vita
It's beautiful life, no matter who you are
Ohhooo... |'3'|
Już nikt nie tańczył razem. Wszyscy oddzielnie. Uśmiechy nikogo nie upuszczały. Każdy musiał mieć. Jak na razie najlepiej tańczyli Harry z Jasmine. Skoro byli już oficjalnie parą, mogli sobie pozwolić na więcej ruchów. Było świetnie.
Po dłuższym tańczeniu, prefekt Gryffindoru i Huffelpuffu zajęli wcześniej zajmowane przez nich miejsca. Zmęczyli się. Zbyt szaleńczo tańczyli, jednak NIKT nie przebił nowej pary.
-To teraz kontynuujmy. Poproszę tutaj Jean i Harry'ego Malfoyów. A Fred i James Potterów proszę, by podeszli za scenę. Oni wiedzą o co chodzi.
Tak jak poproszono bliźniaków, tak oni zrobili.
{JEAN |śpiew|} Przychodzi kiedyś taki czas
gdy masz wszystkiego dość,
Twe życie smutne jak ciemna noc bez gwiazd,
gdy nie masz siły wstać.
W twych oczach widzę strach
i myśl wciąż ta zła przenika twe serce
i dalej czujesz, że nikt nie rozumie.
Jak każdy z nas będzie zadręczał sam siebie,
zadręczał swe myśli, zatracał nadzieje,
zatracał się w świecie, gdzie stale pomyłką
jest każdy krok w przód i każde ryzyko.
{RAZEM |śpiew|} Czas zatrzasnąć wszystkie drzwi,
poczuć w końcu, że chce się żyć,
poczuć w końcu tę miłość,
która daje nam tu byt.
Czas zatrzasnąć wszystkie drzwi,
poczuć w końcu, że chce się żyć,
poczuć w końcu tę miłość
która daje nam tu byt...
{HARRY |rap|} Widziałem z daleka światło,
które było Tobą, które nagle zgasło.
Nie miałem radości, ta była wyjątkiem.
Smutek dotykał, zaczepiał melancholię...
Łzy dawały radość, wydusiłem to z siebie
jak było, kiedy matka mówiła "Nic nie będzie z Ciebie"
ja to pamiętam; Wigilia, sam, sznur, przyjaciela ręka.
To ta dłoń dzięki której tu nadal jestem,
to ta dłoń, która dawała moje spełnienie,
to ta dłoń, której uścisk znam 15 lat,
to on, to ten, to dla tych, tak, tu biegnę, świat.
To to życie, które pisze nam stale scenariusz,
jesteśmy aktorami, mistrzami drugiego planu.
Odkrywamy rolę, zakładamy maskę,
kiedy trzeba wyjść na scenę i dostać za to gażę.
{RAZEM |śpiew|} Czas zatrzasnąć wszystkie drzwi,
poczuć w końcu, że chce się żyć,
poczuć w końcu tę miłość,
która daje nam tu byt... |'4'|
Kolejny wspaniale wykonany utwór przez bliźniaków Malfoy. Harr jakoś wychylił głową do tyłu patrząc ciągle w stolik, przy którym siedziała Jasmine, Izabelle, Alexina, Nadine oraz Alexander. Ci wstali i dołączyli do towarzyszy. Każdy wziął mikrofon od jednej, młodej dziewczyny z zespołu. Ustawili się w szeregu. Od lewej strony wyglądało to tak: Alexina, Iza, Harry, Jas, Jen, Alexan, Nadi.
{JEAN} Czasami w życiu jest źle,
Czasami chcesz poddać się,
Schować twarz by nikt nie widział łez.
{JASMINE} Więc teraz pokonaj ból, pokonaj strach,
uwierz w siebie, uwierz w siebie to najlepszy czas.
{NADINE} Myślisz że jesteś sam,
a życie pełne jest kłamstw,
dla ciebie to ciąg pochmurnych dni.
{IZABELLE} Czekasz na taki dzień,
W którym ujawnisz się,
by serce mogło już radością bić.
{JEAN i NADINE} Czasami w życiu jest źle,
Czasami chcesz poddać się,
Schować twarz by nikt nie widział łez.
{CHŁOPCY} Więc teraz pokonaj ból, pokonaj strach,
uwierz w siebie, uwierz w siebie to najlepszy czas.
{DZIEWCZYNY} To jest ta chwila,
To jest twój dzień, To jest ten moment,
W którym dziś dla ciebie wszystko zmieni się.
Życie to bitwa,
Nie poddaj się,
Bo masz przyjaciół,
Którzy będą zawsze mocno wspierać Cię.
{RAZEM} To jest ta chwila,
To jest twój dzień, To jest ten moment,
W którym dziś dla ciebie wszystko zmieni się.
Życie to bitwa, nie poddaj się,
Pokaż wszystkim że się mylą,
Udowodnij że masz siłęęę...
{JASMINE} Od dziś zapomnieć już chcesz,
O przyszłości i też marzysz o tym by życia pełnią żyć.
{HARRY} Tak więc zatrzymaj się i głowę do góry wznieś,
marzenia możesz spełniać właśnie dziś.
{IZABELLE I NADINE} Czasami w życiu jest źle,
Czasami chcesz poddać się,
Schować twarz by nikt nie widział łez.
{JEAN I ALEXANDER} Więc teraz pokonaj ból, pokonaj strach,
uwierz w siebie, uwierz w siebie to najlepszy czas.
{DZIEWCZYNY} To jest ta chwila,
To jest twój dzień, To jest ten moment,
W którym dziś dla ciebie wszystko zmieni się.
{JASMINE} Życie to bitwa,
{IZABELLE} Nie poddaj się,
{NADINE} Bo masz przyjaciół,
{JEAN} Którzy będą zawsze mocno wspierać Cię.
{RAZEM} To jest ta chwila,
To jest twój dzień, To jest ten moment,
W którym dziś dla ciebie wszystko zmieni się.
Życie to bitwa, nie poddaj się,
Pokaż wszystkim że się mylą,
Udowodnij że masz siłęęę...
{ALEXINA} Czasami w życiu jest źle,
Czasami chcesz poddać się,
Schować twarz by nikt nie widział łez.
{JASMINE} Więc teraz pokonaj ból, pokonaj strach,
uwierz w siebie, uwierz w siebie to najlepszy czas.
{JEAN} To jest ta chwila,
To jest twój dzień, To jest ten moment,
W którym dziś dla ciebie wszystko zmieni się.
{NADINE} Życie to bitwa,
{ALEXINA} Nie poddaj się,
{IZABELLE} Bo masz przyjaciół,
{JASMINE} Którzy będą zawsze mocno wspierać Cię.
{RAZEM} To jest ta chwila,
To jest twój dzień, To jest ten moment,
W którym dziś dla ciebie wszystko zmieni się.
Życie to bitwa, nie poddaj się,
Pokaż wszystkim że się mylą,
Udowodnij że masz siłęęę...
Zaczęli taki... mini taniec. Tylko... czy to był aby na pewno taniec? Prędzej wygłupianie się na scenie z mikrofonami, przy piosence.
{JEAN I IZABELLE} Życie to bitwa! |'5'|
-Udało się... - szepnęła szatynka, a szatyn objął ją w talii. Wszyscy odłożyli urządzenia i zeszli na dół, jednakże, kiedy Jen chciała odłożyć, Alexander rozkazał jej, by trzymała swój mikrofon. Złapał ją za nadgarstek i poprowadził ponownie na środek sceny.
-Wiadomość z ostatniej chwili! - zawołał Antoni. - Alexander Zabini powiedział, że on i jego partnerka, Jean Malfoy, zaśpiewają jedną piosenkę razem. Scena wasza. - zszedł na bok.
Szarooka była zaskoczona. Nic nie wiedziała, że miała z nim zaśpiewać. Co takiego mieli?
-Co my mamy zaśpiewać?
-Pamiętasz ulubioną piosenkę, jeszcze z czasów, kiedy byliśmy razem?
-Pamiętam.
-To właśnie to.
{ALEXANDER} Siedzisz tu koło mnie zarywasz nie pierwszy raz
Ja palę się w objęcia Twe a Ty wciąż gadasz i gadasz
{JEAN} Wystarczy już teraz słów wystarczy już zbędnych zdań
Miłości już tylko chcę już teraz obejmij mnie
{RAZEM} Całuj całuj całuj jeszcze raz pocałuj mnie
I nie żałuj i nie żałuj bo Ciebie chcę.
Całuj całuj całuj jeszcze raz pocałuj mnie
Nie żałuj bo ja tego chcę.
{JEAN} Dziś nieważny jest czas, dziś nieważny jest świat
Dziś nie liczymy lat bo tylko dziś Ty i ja
{ALEXANDER} Zabawa więc niech wciąż trwa kapela do tańca niech gra
Miłości już tylko chcę już teraz mnie całuj więc…
{RAZEM} Całuj całuj całuj jeszcze raz pocałuj mnie
I nie żałuj i nie żałuj bo Ciebie chcę
Całuj całuj całuj jeszcze raz pocałuj mnie
Nie żałuj bo ja tego chcę
{ALEXANDER} Bo całować to nie grzech
Więc mnie całuj jeśli chcesz…
{RAZEM} Całuj całuj całuj jeszcze raz pocałuj mnie
I nie żałuj i nie żałuj bo Ciebie chcę
Całuj całuj całuj jeszcze raz pocałuj mnie
Nie żałuj bo ja tego chcę
Całuj całuj całuj jeszcze raz pocałuj mnie
I nie żałuj i nie żałuj bo Ciebie chcę
Całuj całuj całuj jeszcze raz pocałuj mnie
Nie żałuj bo ja tego chcę... |'6'|
Złapał jej dłoń i okręcił nią całą trzy razy. Przypomniały jej się tamte czasy... Wybiła właśnie dwudziesta pierwsza... Pokręcił ponownie, tyle że w drugą stronę, aż lekko podpadła, przez co ją złapał. Korzystając z okazji i z powodu impulsu i mocnego pragnienia, pocałował ją. Ku jego zaskoczeniu i zadowoleniu odwzajemniała pocałunki. Oderwali się. Stanęła normalnie na nogach. Szepnął:
-Odbudujmy nasz świat.
Teraz już Jean zrozumiała. Właśnie to miała na myśli Katheine, mówiąc: "Powie on coś, co zapamięta tylko odpowiedni chłopak, który naprawdę cię kocha i może być twym ukochanym." To według Kath... ona i on byli sobie przeznaczeni. Uczucie, którym go ciągle darzyła, zaczęło rosnąć na sile. Tylko on zapamiętał tę formułkę. Zawsze to ona mówiła te pierwsze zdanie, jednak teraz było inaczej, co oznaczało tylko, że będzie wszystko dobrze.
-Nasz Hogwart. - dokończyła formułkę.
Zaczęli pogłębiać się w swoich oczach. Prawie znów tyknęli się nosami, a byłby pocałunek, jednakże szybko się oderwali, gdy usłyszeli wkurzony głos:
-CO TO MA BYĆ DO KU*WY ?! - był to Rafael.
-Dobra Fred! Czas na zemstę na Cancie! - szepnął James Potter w stronę swojego brata-bliźniaka.
=====================================
|'1'| - Gosia Andrzejewicz - Lustro
|'2'| - Gosia Andrzejewicz - Zabierz Mnie
|'3'| - DJAntoni - Bella Vita
|'4'| - Dymek feat MiGa - Chcę Poczuć Miłość
|'5'| - Casandra - Życie To Bitwa
|'6'| - Dominika i Janusz Żyłka - Całuj, nie żałuj
-------------------------------------------------------
Pewnie domyślacie się, co takiego będzie na początku następnego rozdziału? :D
Powiem tak: Myślę, że to będzie zabawne, W mojej głowie to tak śmiesznie wygląda xD . Ta mina Rafaela xd .
Czemu dzisiaj rozdział? WENA :D . Pisałam to w sumie... cztery godziny xD . W tym około godziny piosenki. Pisałam je z pamięci, więc za błędy w nich przepraszam. Najbardziej "pracowałam" przy pierwszej xD .
Co sądzicie?
Robimy układ! I nie: to nie jest wymuszanie.
MINIMUM 10 komentarzy (razem z moją odpowiedzią) będzie się szybciutko szykował 40.3 rozdział ;D .
Ale fajnie by było widzieć więcej tych komentarzyków xD .
DobraNOX wizards ;D
PS: Jeżeli teraz tak patrzę na tę ankietę z bohaterami, to wygrywa Jean i Harry :D Ale mam zaciesz ^^ .
PPS: Jeżeli chodzi o wcześniejszą, na temat nowego opowiadania. Napiszę je i będę go publikowała na nowym blogu. Tylko najpierw skończę te wszystkie trzy części na tym blogasku ^^ .
Pozdrawiam,
Kaja Malfoy - Felton
Edit: Przez tę moją i Avady krótką "rozmowę" w komentarzach, zmieniam układ! Minimum 12 komentarzy! xD . Cieszcie się, bo na początku chciałam dać 20 xD .