niedziela, 20 lipca 2014

1 ~~ Co chce pan przez to powiedzieć?

                Draco, Jean i Kaja czekali na korytarzu pod salą, gdzie medycy leczyli Hermionę. Byli cali nerwowi. Nie mieli pojęcia, co takiego dzieje się z panią Malfoy.
                – Proszę Kaja… – szepnął Harry, który przyniósł młodszej siostrze wody.
                Kaja cała się trzęsła. Za bardzo się denerwowała, a musiała właściwie na siebie uważać, gdyż była chora na nerwicę. Zaczęło ją coś kłuć w sercu, jednak nikomu o tym nie powiedziała, ponieważ nie chciała, by się jeszcze o nią martwili. Teraz ważna była dla niej jej mama.
                – Dziękuję… – Wzięła plastikowy kubeczek i upiła łyk zimnej wody. – Co się dzieje… Co z mamą…?
                – Ćśś… – Przytulił ją i pogładził po włosach. Może była od niego o piętnaście lat młodsza, jednak to nie zmieniało postaci rzeczy, iż się o nią troszczy, tak samo jak o swoją bliźniaczkę. – Dowiemy się, o co chodzi. Musimy tylko czekać…
                – Ale też ile można czekać, Harry? – odezwała się Jean, która siedziała obok siostry.
                – Musimy być cierpliwi, Jen… – szepnął.
                – Cierpliwość ma swoje granice! – warknęła Kaja.
                Nagle z Sali wyszedł medyk. Miał krótkie, brązowe włosy oraz zielone oczy.
                – Co z moją żoną? – spytał Draco.
                – Panno Malfoy. – Spojrzał na najmłodszą osobę. – Proszę za mną… Musimy zrobić badania…
                – Nic mi nie jest! Co z moją matką?! – zawołała.
                – Kaja… – szepnęła Jean, obejmując siostrę ramieniem. – Ona jest za nerwowa… Co z naszą matką? Może ją to uspokoi…
                – Pani Zabini… Pamięta pani może swoją chorobę? Kiedy mogła pani widzieć nadchodzące niebezpieczeństwo?
                Szatynka przełknęła ślinę. Rozejrzała się na członków rodziny z przerażeniem w oczach. Co takiego mogło mieć wspólnego z jej dawną chorobą?
                – Pamiętam… Ale jaki ma to związek z moją matką?
                – Pani Malfoy ma coś podobnego. Jednak to co innego. Ona odczuwa objawy silnych chorób takich wstępnych, jednak kiedy będą przechodziły na następne etapy, owe objawy będą się ukazywały u osoby chorej.
                – Co chce pan przez to powiedzieć? – wtrącił się Harry.

                – Podejrzewamy, że… Że panna Malfoy może mieć białaczkę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No...
Długo nie było...
Ale właśnie chciałam TUTAJ urwać XD
No.. kolejny rozdział nie wiem kiedy...
Dzisiaj wyjeżdżam z domu xD
A jakie wrażenia po ognisku... xD
CUD, MIÓD I ORZESZKI *.*
Weny kochani!
Pozdrawiam,
Kaja.
PS : Nie mam pojęcia, kiedy rozdział na RS ... Na razie mam dwie sceny napisane XD