wtorek, 9 kwietnia 2013

4 ~~ NIE PRZERYWAJ MI !



                Hermiona weszła do domu, ściągnęła buty i poszła do łazienki. Stała przy lustrze.
              -Nie wiem, czy Draconowi wierzyć. Zmienił się? Przecież ludzie się nie zmieniają. Nie rozumiem… Był taki miły… Nie, to nie może być to, że się zmienił. – stwierdziła pół-szeptem.
              Nagle usłyszała za sobą głos, że aż podskoczyła.
              -Gdzie byłaś?
              Był to jej narzeczony.
              -B…byłam się od…odświeżyć. – wymamrotała.
              -A co robiłaś z Malfoyem?
              -J…ja? Nic. Tylko pogadaliśmy… On się zmienił.
              -Zmienił… - zaśmiał się. – I ty w to wierzysz?
              -Tak, wierzę. – wyprostowała się. – Każdy może się zmienić. Ty to się naprawdę zmieniłeś i to nie na lepsze… - odwróciła się od niego i patrzyła prosto w lustro obserwując rudego chłopaka.
              -Zmieniłem? Nie na lepsze? Co masz dziewczyno na myśli?
              -Co mam na myśli? – gwałtownie się obróciła i spojrzała Ronowi prosto w oczy. – CO MAM NA MYŚLI? Zmieniłeś się kompletnie! Jesteś bardziej zazdrosny…
              -Dziwisz się? – przerwał jej.
              -NIE PRZERYWAJ MI! – w jej źrenicach zaczęło się płonąć złością. – Nie troszczysz się o mnie! Coraz częściej zaczynasz awantury o byle co! Ron… ja nie… dlaczego nie jest tak jak było kiedyś?
              Dziewiętnastolatek nic nie odpowiedział. Stał nieruchomo. Nie wiedział co odpowiedzieć, zamurowało go kompletnie te wezwanie. Hermiona przeczekała minutę na to, co powie jej narzeczony , lecz on milczał.
              -Kochanie… proszę… odpowiedz… bo inaczej wychodzę.
              -Ja… Hermi… nie wiem co mnie zmieniło. Chyba to przez te przemęczenie w pracy… Nie wiem. Koteczku… Błagam… nie zostawiaj mnie. Jesteś jedyną dla mnie najważniejszą osobą.
              -Jedyną? A Ginny, twoja siostra? A Harry, twój szwagier? – spytała.
              -Ale mi chodzi o kogoś z kim mogę dzielić moje życie. – uklęknął z złożonymi dłońmi, jakby się modlił. – Błagam… nie miej mnie za złe.
              Przez chwilę dziewczyna nie wiedziała co powiedzieć, ale po króciutkiej chwili lekko się uśmiechnęła, a Ron wziął to za zrozumienie go.
              -Dziękuję. – stwierdził z radością i pocałował swoją narzeczoną.
                Przez kilka minut było już spokojnie. Ron poopowiadał Hermionie o tym jak wiedzie się Harry’emu i Ginny. Czarownica ucieszyła się, wiedząc, że może już o czymś innym myśleć. Nawet się śmiała jak się dowiedziała, że Ginny przyłapała Harry’ego z kremowym piwem w nocy.
              -Przecież piwo kremowe piliśmy nawet kiedy mieliśmy 16 lat. – zaśmiała się Hermiona.
              -No tak, ale ona nie lubi jak ktoś pije kremowe piwo w nocy. Mnie już trzy razy przyłapała kiedy miałem nawet 13 lat.
              Znów się zaśmiała. W ogóle było zabawnie.
                Nagle zadzwonił telefon. Dziewiętnastolatka odebrała:
              -Halo? Kto dzwoni? – spytała uśmiechając się.
              -Dzień dobry, czy dodzwoniłem się do Pani Hermiony Granger?
              -Tak, no ale… kto mówi? – powtórzyła tym razem śmiejąc się.   
              -O… cześć Hermiona. Tutaj Draco Malfoy. – odpowiedział rozmówca, a uśmiech spełzł z twarzy dziewczyny.
              -Skąd znasz mój numer telefonu?
              -A od czego są mugolskie książki telefoniczne? – zaśmiał się.
              -Dlaczego dzwonisz? – spytała.
              -Chciałbym cię zaprosić do mnie na kawę. Możesz jutro po pracy?
              -To miłe z twojej strony, ale muszę odrzucić, bo już się umówiłam na jutro. – skłamała.
              -Ach… rozumiem… to… do jutra w pracy. – powiedział Malfoy zawiedzonym głosem i rozłączył się.
              -Kto to był? – spytał zaciekawiony Ron.
              -Draco Malfoy. – odpowiedziała niepewnie.
              -Czego chciał? – oznajmił podejrzliwie.
              -Nic. – spojrzała na podłogę.
              -Jak nic? Jakby niczego nie chciał to by nie dzwonił. Powiedz.
              -No mówię, że nic. Tylko chciał mnie zaprosić na kawę do siebie. Ale odmówiłam, chyba słyszałeś.
              -Odmówiłaś, ale kłamstwem. A tego kochanie nie rozumiem. Dlaczego kłamać? Nie mogłaś powiedzieć, że nie chcesz do niego iść?
              -To by nie odpuścił. Zrozum mnie Ron. Wiesz, że nic mnie z nim nie wiąże. Wiąże mnie tylko to, że z nim chodziłam do szkoły. Nie bądź zazdrosny.
              -Dobrze, przepraszam, że cię zaskoczyłem.
              -A może i nie kłamałam co mówiłam Malfoyowi, bo właśnie chcę się ciebie zapytać, czy byś poszedł ze mną do kawiarni po pracy? Oczywiście razem z Harrym i Ginny byśmy poszli. Co ty na to?
              -Pewnie. Nie mogę się doczekać! Na reszcie będziemy mogli w czwórkę spędzać wspólnie czas.
                Następnego dnia w pracy Hermiona i Ron spóźnili się do pracy o 10 minut. Szybko pobiegli do wind i ruszyli w dół. Ron wyszedł kiedy byli w Biurze Aurorów, natomiast Hermiona ruszyła do swojego departamentu. Szybko zajęła stanowisko przy pracy i weszła Matylda z dokumentami.
              -Dzień dobry Hermiono. Dlaczego dzisiaj się spóźniłaś? – spytała.
              -Przepraszam. Zaspałam. – odpowiedziała i wzięła dokumenty. Usiadła i zaczęła swoją pracę. Szefowa wyszła, a Draco właśnie przyszedł, ale nie spóźnił się, bo jak dziewczyna weszła to były już jego rzeczy przy biurku.
              -Cześć. – przywitał się z czarownicą.
              -Hej. – odpowiedziała nie przestając wypełniać papiery.
              -Jak tam? – dopytywał się.
              -Dobrze, dzisiaj jestem umówiona…
              -Z kim?
                Oderwała wzrok i spojrzała na blondyna.
              -A co cię to Draco interesuje? To moja sprawa.
              -Dobra… sorry. – odpuścił. Wrócił do swojej pracy i już więcej nie zagadywał do dziewczyny.
                Po pracy Harry, Ron, Hermiona i Ginny poszli do kawiarni na wspólną kawę. Usiedli przy jednym stoliku z czterema krzesłami. Kawiarnia wyglądała przepięknie. Czerwone obrusy na stołach, pełno kwiatów, a przy każdym stoliczku była piękna świeczka. Do przyjaciół podeszła szczupła, czarnowłosa kelnerka.
              -Witam Was w naszej kawiarni. Co mogę podać?
              -Ja poproszę Cappuccino. – odezwała się Ginny.
              -Ja także. – oznajmiła Hermiona.
              -A ja… a, niech też będzie to co one. – powiedział Ronald.
              -W sumie cztery razy Cappuccino poprosimy. – rzekł Harry, a kelnerka odeszła w stronę kasy.
              -Cieszę się, że możemy wreszcie spędzić wspólnie spokojny czas. – westchnął po chwili rudowłosy.
              -Tak. Nie wiem kiedy tak ostatnio było. – zaśmiał się Harry.
              -Słyszałam Harry, że ostatnio Ginny przyłapała cię w nocy z kremowym piwem. – uśmiechnęła się Hermi.
              -Przecież już to piliśmy razem jak mieliśmy po 15-16 lat! – także się uśmiechnął. – Ginny też już wtedy piła piwo.
              -Tak, ale nie w nocy! – powiedziała Ginny i wszyscy zaczęli chichotać. – U ciebie też tak było Ron.
              -Co ja? – śmiał się. – Ja miałem 13 lat! Nic się przecież nie stało.
              -Oj Ron, oj Ron… - Harry spuścił głowę, pokręcił nią śmiejąc się i potem znów podniósł. – Ginny wie najlepiej.
              -I ty przyjacielu, przeciwko mnie? – spytał Ron.
              -Nie, ja… - zmieszał się Harry i uśmiech spełzł mu z twarzy. – Stary… przepra… - urwał, bo Ronald zaczął chichotać. – Co?
              -Stary… przecież wiem, że nie jesteś przeciwko mnie.
                Teraz to zielonooki zrozumiał i najgłośniej się zaśmiał. Pogadali jeszcze i nareszcie dostali swoje zamówione Cappuccino. Przyjaciele wspominali szkolne lata.
                                                             # # # #
Hejka :D. Jest to chyba troszkę dłuższy niż poprzedni. Przyznam, mogą tam być błędy. Proszę komentujcie no i jak znajdziecie jakieś błędy to spokojnie je wymieńcie w komentarzu.
PS. Wiem, że niektórzy uważają, że ludzie się nie zmieniają, ale niektórzy mogą się zmienić. A jak chodzi o Dracon'a to przez jakiś czas będziecie musieli się przyzwyczaić do tego, ale myślę, że nie na za długo ;)
Zapraszam do lajkowania mojej nowej stronki na FB

Całuję ;**

9 komentarzy:

  1. Rozdział okey, ale brak mi opisów ;(
    I akcja szybko się dzieje.
    No i błędy, błędy... zauważyłam kilka, ale to najbardziej mnie... hmm... najbardziej zdenerwowało? Nie wiem, po prostu mi się uczepiło ;) - ,,zamurowało go kompletnie te wezwanie.'' chyba chodziło o ,,wyznanie'', więc powinno być ,,zamurowało go to wyznanie'', ponieważ Hermiona nigdzie go nie wzywała ;)
    No nie wiem, co dalej pisać ... czekam do kolejnego rozdziału ;)

    A tymczasem rozdział u mnie - http://mala-sabotazystka.blogspot.com/2013/04/czy-to-zwyke-spojrzenie.html

    Pozdrawiam,
    Ross

    PS Jakbyś mogła, to usuń weryfikacje obrazkową, bo to utrudnia dodanie komentarza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze zapomniałam - masz bardzo wąskie pole postu. Źle się czyta ;)

      Usuń
    2. OK :
      1. W następnym rozdziale, spróbuję umieścić bardzo dużo opisów, mam nadzieję, że mi się uda.
      2. No... faktycznie... są błędy.
      3. Tak, przepraszam, miało być "wyznanie".
      4. Mam nadzieję, że następny rozdział przypadnie Tobie do gustu :)
      5. Nie umiem tej weryfikacji obrazkowej usunąć ;/ Ale spróbuję jutro to zrobić :)

      Usuń
  2. Miło, że liczysz się z moim zdaniem ;)
    Blogger.com/home > blog > ustawienia > posty i komentarze > włącz weryfikacje obrazkową > nie
    Myślę, że trochę pomogłam :D

    __
    Btw. u mnie na blogu nowy rozdział - zapraszam! http://mala-sabotazystka.blogspot.com/2013/04/czy-to-zwyke-spojrzenie.html

    OdpowiedzUsuń
  3. No to tak. Fajnie piszesz, ale widać parę błędów. "(...) czy dodzwoniłem się do Pani Hermiony Granger?". Wyraz "pani" powinien być z małej. A także "Dracona" pisze się bez apostrofu. :3 Nie będę wymieniać więcej, bo nie po to piszę :D. Chcę powiedzieć, że masz ciekawą historię i fajny styl pisania. Mogłabyś tylko pobajerować z czcionką, np. pogrubić, bo zwykły czarny zlewa się trochę z tłem zewnętrznym i trudniej się czyta. Ogólnie nie przejmuj się za bardzo, nie ma blogów doskonałych :). Podoba mi się Twój blog --> zaciekawiłaś mnie ;). Czekam na NN.
    Pozdrawiam,
    Mionka M. :*

    PS. Mogłabyś dodać mnie do linków na Twoim blogu (oczywiście, jeśli chcesz :3) : http://dramione-historia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że dodam :D . Cieszę się, że mój blog cię zaciekawił. Cieszę się, że jesteś jedna z tych niewielu osób, które doceniają moją pasję itp. :) . Czyli mam pogrubić czcionkę? Na początku myślałam, o czarnym tle i grubą białą czcionkę. Nie wiem czy to wypali, ale bardzo dziękuję ma miłe słowa :) To właśnie mnie motywuje :D
      Pozdrawiam
      G.P.

      Usuń
  4. Naprawdę świetny rozdział ;), i rzeczywiście nie mogę się jakoś przyzwyczaić do tej zmiany Draco ;)

    OdpowiedzUsuń

Pamiętasz tę zasadę? Czytasz=Komentujesz ?
Żyjcie proszę tą zasadą :) Każdy komentarz motywuje.
Jeżeli nie chcecie z swojego konta, to piszcie anonimem.
Bardzo bym się ucieszyła, gdyby czytelnicy pozostawiali po sobie ślad w postaci komentarza :*

~~Kaja Malfoy