środa, 23 października 2013

40.3 ~~ Ej! Dajcie nam zaśpiewać dwie linijki!

"-Jak można spróbować pogodzić i znów zbliżyć do siebie skłóconych rodziców?
-Poprzez dedykacje dla nich..."

Rozdział 40.3
Ej! Dajcie nam zaśpiewać dwie linijki!

    Zaczęli pogłębiać się w swoich oczach. Prawie znów tyknęli się nosami, a byłby pocałunek, jednakże szybko się oderwali, gdy usłyszeli wkurzony głos:
    -CO TO MA BYĆ, DO KU*WY NĘDZY ?! - był to Rafael.
    -Dobra Fred! Czas na zemstę na Cancie! - szepnął James Potter w stronę swojego brata-bliźniaka.
    Cant wszedł cały czerwony po twarzy na scenę. Gdy był już obok najlepszych przyjaciół, złapał dziewczynę za ramię i mocno ścisnął, po czym szarpnął ją w swoją stronę. Bardzo ją to zabolało. Czuła, że będzie kolejny siniak, spowodowany przez niego. Bruneci szybko znaleźli się blisko nich. Fred i James chwycili za ramiona starszego Gryfona i ścisnęli mu tak mocno, że chłopak puścił szatynkę, która od razu podeszła do Puchona.
    -Może się w końcu nauczysz drogi Rafaelu, że nie zadziera się z naszą kochaną kuzyneczką. - odparł Jams. Wcale się nie wstydzili tego mówić. To był jeden z punktów planu zemsty. Mówili to dość głośno i wyraźnie. Cała sala ucichła.
    -Przecież to zwykła zdzira. - syknął z ironicznym uśmieszkiem.
    -Co powiedziałeś? - Fre mocniej ścisnął ramię chłopaka, przez co ten syknął z bólu.
    -Że jest zdzirą. - oznajmił Raf.
    -James? - zwrócił się do brata. - Mogę mu przyłożyć?
    -Teraz nie kochany. - odezwała się szarooka. - Trzeba teraz zrobić to, co chcieliśmy. Iza! - spojrzała na publiczność, szukając wzrokiem swojej rudowłosej kuzynki. - Chodź no! - posłuchała ją i po chwili znalazła się obok. - Gdzie dałaś tę linę?
    -Za głośnikiem. - odpowiedziała.
    Nikt nie mówił po cichu. Ci co na scenie mówili bardzo, ale to bardzo głośno. Chcieli narobić takiego wielkiego wstydu. Chociaż ten plan jest bardzo błahy, w porównaniu z tym, co jej robił.
    -Alexan? - popatrzyła na brązowookiego. Mówiła mu, co takiego się będzie działo na balu, a on z zaangażowaniem i z szczerą pomocą, chciał dołączyć do planu. Nie było żadnych przeciwwskazań. Wiedział o co jej chodzi. Po chwili wrócił do niej, z odpowiednią liną, o którą chodziło jego przyjaciółce. Jeden z Potterów, wyciągnął z kieszeni spodni o średniej wielkości hak. Przyczepili go to grubego sznura.
    -No dobrze KOCHANIE. - zwróciła się do szesnastolatka. - Pamiętasz co mi robiłeś? Jak mnie biłeś, poniżałeś i doprowadziłeś do kłótni z mym ukochanym? - przy ostatnim słowie, Zabini osłupiał. To chodziło właśnie o jego osobę. - Na pewno tak. - kontynuowała. - Teraz zrobię ci taką jedną, przyjemną, bądź nieprzyjemną niespodziankę.
    -Co ty gówniaro chcesz zrobić?! - warknął.
    -Stul już swój pysk, bo pożałujesz bardziej. Fred trzymaj go mocniej. James pomóż mu. Izabelle... pomożesz mi z tą rzeczą.
    Gryfonki poszły za chłopakiem, który obecnie stał do nich plecami.
    -Nie... ja tego nie chcę tykać. To obrzydliwe. - szepnęła Jen.
    -Dobra... ja przytrzymam, a ty to wsadzisz.
    -Alexan! - zawołała zza pleców Rafaela prefekt naczelna. - Pójdź już na stanowisko!
    -Na trzy. - powiedziały razem dziewczęta.
    -Raz... - zaczęła Weasleyówna.
    -...dwa...
    -...i... - dokańczali zielonoocy.
    Izabelle szybko włożyła dłonie do spodni garnituru Rafaela, pociągnęła za majtki w górę, a Malfoyówna szybko zahaczyła hakiem za brzeg dolnej bielizny chłopaka.
    -...TRZY! TERAZ ALEXANDER! - zawołała cała czwórka.
    Potterowie puścili szatyna, Zabini pociągnął za drugi koniec liny, a "poszkodowany" chłopak uniósł się w górę. Do jego odbytu wbijały się jego majtki (o zgrozo!) z kaczuszkami.
    Obecnie na całej sali rozległ się głośny śmiech. Nawet o dziwo, śmiała się Hermiona. Gdyby nie wiedziała, co takiego robił ten palant jej córce, to by całą piątkę pokarała szlabanem.
    Uradowana i roześmiana brązowowłosa podbiegła do swego przyjaciela, który ciągle trzymał linę i się do niego przytuliła.
    -Wiesz co? - spytała po chwili.
    -No?
    -Może zróbmy coś z nim, by bardziej rozśmieszyć widownię i żeby bardziej pożałował...
    -Mam pomysł.
    -Ciekawe czy taki sam, jaki mam ja. - roześmiała się.
    -Przekonamy się.
    Ujął obiema kończynami górnymi sznur i zaczął robić nim tak, jakby chciał rozruszać kościelny dzwon. Jednak mieli to samo na myśli. Niebieskooki "latał" do góry, na dół. Do góry. Na dół. Do góry. Na dół.
    -Też chcę. - zaśmiała się. Przejęła linę i zaczęła robić tak, jak jej przyjaciel. Po chwili obydwoje bawili się tym samym. Zemsta się udała.
***
    Nadeszła godzina dwudziesta druga. Jean i Alexander tańczyli ponownie razem. Ani jednego tańca nie przegapili. Nadszedł czas na dedykacje...
    -Jen? - zagadnął podczas tańca szatyn.
    -Tak?
    -Czemu teraz masz takie... złociste włosy?
    Jednak już nadszedł czas. Jej włosy znów stały się złociste. Takie pięknie świecące...
    -Mam tak co wigilię. O dwudziestej drugiej zaczynają zmieniać barwę, na jakiś tam określony czas. Ostatnio było do północy. - zaśmiała się.
    -No dobrze moi kochani! Zaczynamy tańce dedykacyjne! - zawołał Antoni. - Rozpocznijmy od jednego wykonania, które chcą zademonstrować osoby, które właśnie dedykują tę piosenkę. Zasiądźcie wszyscy na swoje krzesła. - posłuchali go. Po chwili przerwy kontynuował. - Zapraszam na środek państwa Malfoy. Dedykacja od ich dzieci, Harry'ego i Jean Malfoy.
    Bliźniacy weszli na scenę, a na środku parkietu stała tylko Hermiona z Draconem.

{HARRY} Dziecię swe przytulałaś wciąż
Czuwałaś nad każdym moim snem
{JEAN} I nie raz wylewałaś łzy
Już pora mą własną drogą iść

{HARRY} Mamo, moja mamo
Patrz na mnie, nie roń łez.
{JEAN} Niech Twoja miłość dziś do szczęścia
Prosto wiedzie mnie
{RAZEM} Mamo, moja mamo
Patrz na mnie, nie roń łez
{JEAN} Dla Ciebie moje szczęście
{HARRY} Najważniejsze w życiu jest...

    Zaczęli się kołysać. Rodzeństwo patrzyło na swych rodziców, którzy byli uśmiechnięci. Wiedzieli, że się pogodzili. Mieli właściwie taką nadzieję. 
    -Restituo* - szepnęła szatynka. Wiedziała, że zaklęcie zadziała, bo go próbowała w swoim dormitorium. Jej sukienka zaczęła się...
    -Draco... - powiedziała cicho w stronę swojego męża brązowowłosa. - Popatrz na Jen.
    Spojrzeli oboje. Czerwona sukienka zmieniała się. Zaczęła się pojawiać inna. Po chwili ujawniła się w... >białej sukni ślubnej<, którą miała na swoim ślubie Lily Potter.

{HARRY} Tato spójrz, jak ten mały ptak
Z pod Twoich skrzydeł lecieć ma...
{JEAN} Biała suknia dziś na mnie lśni
Bądź przy mnie, mój tato, jeszcze dziś...

{HARRY} Tato, drogi tato
Tak przecież musi być...
{JEAN} Uśmiechnij się jak zawsze
By przestały płynąć łzy...
{RAZEM} Tato, drogi tato
Swą miłość dałeś mi
{JEAN} Obrączka, biały welon
{HARRY} To spełnione moje sny

    Właściwie to piosenka jest na wesele, z podziękowaniami właśnie dla rodziców. Jednakże czemu nie dać tego tutaj? Przecież i tak w tym tekście zawarte są podziękowania.

{RAZEM} Mamo, moja mamo
Patrz na mnie, nie roń łez
Niech Twoja miłość dziś do szczęścia
Prosto wiedzie mnie...
Tato, drogi tato
Swą miłość dałeś mi...
{JEAN} Obrączka, biały welon
{HARRY} To spełnione moje sny.

    -Restituo. - powtórzyła, a po chwili była już w swojej zwykłej, czerwonej sukience. Zeszli z sceny i poszli do rodziców, którzy dosłownie mieli łzy w oczach. Uściskali się. Czuli się widocznie tak, jakby naprawdę ich dzieci się pobrały.
    -Nie płacz mamuś. - pocieszała szatynka.
    -Dziękujemy za te wykonanie. A teraz przerwa z dedykacjami. Zapraszamy wszystkich na parkiet!
    Wszyscy posłuchali. Rozbrzmiała ponownie muzyka.

Ask for money, and get advice
Ask for advice, get money twice
I'm form the dirthy, but that chicho nice
Ya'll call it a moment, I call it life

One day when the light is glowing
I'll be in my castle golden
But until the gates are open
I just wanna feel this moment (oh, oh...)
I just wanna fell this moment (oh, oh...)
I Just wanna fell this moment

Mr. Worldwide
Christina Aguilera
Oye mamita, come on, dale, que la cosa esta rica
(I just wanna feel this moment) |'1'|

    I nagle... zrobiło się bardzo jasno i głośno. Puszczono fajerwerki. Rozświeciły bardziej Wielką Salę, a wszyscy uczniowie jak i nauczyciele podskakiwali radośnie i śmiejąc się zarazem. Czuli się, jakby byli na jakieś dyskotece. Już było wiadomo, po co byli potrzebni Potterowie. Przecież to oni wynaleźli taki rodzaj fajerwerków. Do tego jakaś piana, przez co ci, co byli najbliżej sceny, mieli we włosach białą substancję.
    Po prostu nic dodać nic ująć. Było wspaniale...
***
    -Kontynuujmy... Skoro już ponownie parkiet jest pusty, zapraszam na jego środek... pannę Jean Malfoy oraz pannę Jasmine Finnigan.
    Zdziwione dziewczyny spojrzały na siebie znacząco. Wzruszyły ramionami i wstały, po czym poszli na wyznaczone miejsce.
    -Jest do dedykacja dla was dziewczęta, od waszych partnerów, którzy właśnie do was idą.
    Obok nich stanęli właśnie Alexan i Harr.
    -To zaczynamy...
    -Ej! Dajcie nam zaśpiewać dwie linijki! - zawołali jednocześnie chłopcy.
    -No dobrze... Dajecie!
    Puchon i Ślizgon stanęli obok siebie. Popatrzyli na swoje partnerki, które miały lekko przerażone miny. Nie miały pojęcia, co takiego mogą im dać na dedykację. To, co usłyszały, doprowadziło, że nie umiały się przestać śmiać z ich drobnej głupoty, za którą właśnie ich kochały. Otóż były to następujące słowa...

---------------------------------------
* - Z łaciny: "Zamień" . Wymyślone przeze mnie zaklęcie, którego działanie zostało ukazane w treści.
==========================
Pierwsza piosenka z dedykacji:
Bayery - Tylko wy rodzice
@@@@@@@@@@@@@@@@
|'1'| - Pitbull - Feel This Moment
++++++++++++++++++++++++++
OMG! *.*
Cieszę się jak małe dziecko, które dostało nowego misia!
W ciągu jednego dnia, pod ostatnią notką było 17 komentarzy! (razem z moimi xD) . Nie wiecie, jakie to dla mnie "szczęście" <3 . Każda bloggerka się cieszy z każdego komentarza :)
Jak Wam się spodobała zemsta? xD . Według mnie dla mnie jest zabawna. Jeżeli Wam coś w niej nie pasuje, to możecie napisać :) . Nie każdy ma ten sam gust, a na nic innego nie umiałam wpaść xD .  
Specjalnie przerwałam!
Jednak będzie tylko cztery części balu :/ . Ten rozdział jest krótki, ale lepiej taki niż wcale ^^ .
Zachęcam do komentowania! Chociaż jakaś kropka, bym wiedziała, że przeczytaliście :) .
Pozdrawiam,
Kaja Malfoy - Felton

20 komentarzy:

  1. hej.:)
    Rozdział cudowny.
    Scena rodzinna - mistrzostwo.
    Pozdrawiam,
    la_tua_cantante_

    dramione-badz-moja-nadzieja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Przepraszam, że jeszcze u Cb nie skomentowałam, ale obecnie blogi czytam na komórce, a tam nie umiem dodać komentarza :/ .
      Nadrobię! OBIECUJĘ !
      Kaja

      Usuń
  2. Uwielbiam, kocham i nie wiadomo co jeszcze.. Twój blog jest po prostu rewelacyjny. Ciesze sie, że na niego wpadłm :) CzekM na następny rozdział :*
    Pozdrawiam
    Dragon Eye

    Stare-nowe-zycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      A ja bardziej się cieszę, że wpadłaś tutaj i czytasz te moje gryzmoły xD :)
      Pozdrawiam,
      Kaja

      Usuń
  3. Cudowne cudowne cudowne ach super zemsta wszydtko wyszlo Ci cudownie
    Pozdr. Paula :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Geniale *.*
    Życzę duuuuuużo weny!!!!!!!!!!!
    Luna

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten bal to genialna spraw. Każdy kolejny rozdział jest jeszcze fajniejszy :D Oby tak dalej :)
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny rozdział :** Zemsta idealna :) Czekam na następny rozdział :) już nie mogę się doczekać xd
    http://zagubionedusze-dramione.blogspot.com/
    Pozdrawiam,
    Dark Liliane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli w miarę trafiłam w Wasz gust z tą zemstą xD .
      Cieszę się, że się podobało ^^ .
      Następny rozdzialik się szykuje :D
      Może jednak będzie i 40.5 rozdział? xD Nie mam pojęcia xD .
      Pozdrawiam,
      Kaja Malfoy - Felton

      Usuń
  7. Hej, hej ! Rozdział fajny, świetny, cudowny i wgl, ale przybywam tu z inną sprawą. Chodzi mi o ocenialnię. Usunęłaś ją ? Bo wpisuję linka i jeszcze widzę na twoim koncie google, że jest jakiś nowy post..No więc wchodzę i jest, że blog został usunięty ;( Naprawdę ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zostal usuniety. Ale sluchaj... Napisze do cb na gmaila. Nie chce pisac tego tutaj.

      Usuń
  8. Przekleję swój komentarz z poprzedniej części, bo tam do komtarzy już chyba nie zaglądasz. ;)
    Widzę, że nie do końca wiesz jak zapisywać dialogi. Coś tam chyba świta, ale niewystarczająco. Szkoda, ponieważ wpisanie w google "dialogi zasady" nie zajmuje nawet minuty. Parę linków, które wyskakują:
    http://www.opowiadania-blogowe.pun.pl/viewtopic.php?id=515
    http://warsztatpisarza.wordpress.com/porady/ogolne-zasady-konstruowania-dialogu/
    http://www.jezykowedylematy.pl/2011/09/jak-pisac-dialogi-praktyczne-porady/
    http://www.ekorekta24.pl/proza/130-interpunkcja-w-dialogach-czyli-jak-poprawnie-zapisywac-dialogi
    http://www.piszmy.pl/zasady-pisania-dialogow-o-dialogach/Chapter.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Zagladam do kazdego komentarza, bo dosc czesto jestem na gmailu w ciagu dnia.
    Wiem, ze moze nie pisze rewelacyjnie dialogow, ale sie jeszcze ucze.
    Ale chociaz jedna osoba wytknela mi ten blad.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zemsta...No po prostu leżę i kwiczę.! Ty geniusu.! Mam polew xd Gacie w kaczuszki.! Merlinie.! Jaki ubaw! xd
    Hahaha dobra to chyba będzie mój najbardziej nieogarnięty komentarz w dziejach xd No, ale co ja mogę na to, że zemsta jest...No po prostu rewelka.!
    "Nie... ja tego nie chcę tykać. To obrzydliwe." Kuźwa Jean.!
    Hahaha wdech i wydech, wdech i wydech xd Lol.!

    Alexan i Harry...Oj będzie się działo xd

    Przechodzę do kolejnej noty ^^
    Hahahahaha, gacie w kaczuszki...No ja nie mogę xd
    To$ka xd

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny rozdział ;) No zemsta była zabawna ;D No ciekawe co chłopcy wymyślili dla Jasmine i Jean ;) Zabieram się za kolejny rozdział ;)
    Aga W ;)

    OdpowiedzUsuń

Pamiętasz tę zasadę? Czytasz=Komentujesz ?
Żyjcie proszę tą zasadą :) Każdy komentarz motywuje.
Jeżeli nie chcecie z swojego konta, to piszcie anonimem.
Bardzo bym się ucieszyła, gdyby czytelnicy pozostawiali po sobie ślad w postaci komentarza :*

~~Kaja Malfoy