wtorek, 29 października 2013

Sowa #9

Witam ;) .
Tylko tak na krótko... Nie, że to coś złośliwego, czy coś, ale jednak tak... informacyjnie i pytaniowo ;) .
Wczoraj opublikowałam 40.4 rozdział...
Otrzymałam komentarze. Cieszę się, że są. I nie: nie chcę się użalać, ani nic.
Chodzi o to...
Dzisiaj właśnie przeczytałam przed szkołą komentarz od A. . Myślałam nad tym przez te kilka godzin. Zastanawiałam się... czy nie usunąć 40.4 rozdziału i zmienić końcówkę 40.3 by miało to ład i skład... Zrobić tak, jakby w ogóle tej notki nie było i w ogóle nie powstało.
Rozumiem te dwa komentarze od Lidi i A. : Przecież każdy ma prawo do własnego zdania, czy własnej opinii (właściwie nie ma w tym różnicy... chyba xd).
Boję się, że właśnie przez te piosenki stracę czytelników...
Ale wyjaśnienia, dlaczego ich używam:
1. Będą one ważne w dalszym potoczeniu opowiadania.
2. Chcę właśnie wyrazić uczucia bohaterów.

ALE!
Właśnie, jest kolejne "ale". OBIECUJĘ, że POSTARAM SIĘ wynagrodzić Wam te "nadużywanie" tekstów w 41 rozdziale, który będzie właśnie następny. Tak dokładnie: Nie będzie 40.5 rozdziału. Po prostu nie i koniec.
Będzie to długi rozdział (taką właśnie mam nadzieję). Mam świadomość tego, że dotychczasowe rozdziały z drugiej części opowiadania mogą być z lekka nudnawe. Jednakże przebrnijcie przez nie. NN będzie już takie... ciekawsze (także tutaj też mam i to OGROMNĄ nadzieję).
To jak?
Co mam zrobić z 40.4 rozdziałem? Sama już za nim nie przepadam...
Pozdrawiam,
Kaja Malfoy - Felton

EDIT:
By to jakoś już troszeczkę wynagrodzić, przesyłam Wam początek rozdziału 41.

41 ~~ Tato... Po co z tym domu jest czaszka? 
(nazwa może ulec zmianie)

Perspektywa Jean
    Następnego dnia po balu, wieczorem byłam już w domu razem z Harrym i rodzicami. Ledwo co zdążyłam na pociąg. Jak zwykle nie umiałam znaleźć mojego płaszcza. Jednak Jas mi pomogła w poszukiwaniach. Znów jestem w domu. Wolna od nauki. Wolna od obowiązków. Podążyłam do mojego pokoju. Wskoczyłam na moje wygodne łóżko i przymknęłam oczy, uśmiechając się zarazem. Wspomniało mi się, co takiego zrobił Alexan, tuż pod koniec balu... Oczywiście opowiadała mi o tym Jasmine. Nie zapytałam się Zabiniego. Sama nie wiem dlaczego. Otworzyłam powoli oczy. Spojrzałam na małą, kwadratową tablicę, gdzie wisiały zdjęcia z tamtego roku. Co każde święta, teleportujemy się do Alp, gdzie znajdował się mały, drewniany domek, który zakupił tata. Uwielbiałam tam spędzać czas....

No i macie te rozpoczęcie ;)

9 komentarzy:

  1. Zostaw go! :D Niech będzie i pisz szybko następny. :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zaczynam się z niego wstydzić :( .

      Usuń
    2. Oj Kaja! Kurcze no! Na męczyłaś się z nim! Nie usuwaj, bo na prawdę szkoda! ;)

      Usuń
  2. Niczego nie usuwaj! Rozdział był naprawdę dobry. Pisz szybko następny rozdział:*** Ciepło Cię pozdrawiam,
    Dark Liliane

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie usuwaj! Pisz kolejny, a ten zostaw! Włożyłaś w niego pewnie mnóstwo pracy.
    A CO DO TYCH TEKSTÓW PIOSENEK.... wiesz może jest i trochę prawdy w tamtych komentarzach, ale skoro postanowiłaś poprawę to ja sie niczego nie czepiam :)
    pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam jak najbardziej zgadzam się z A. Pierwsza seria była 100 razy lepsza - w ogóle co to za Dramione, jeżeli skupiamy się cały czas na dzieciach Draco i Hermiony? Może powinno nazywać się to Nowe Pokolenie, jak zwał tak zwał, ale nie Dramione.
    Nieważne, zostawmy to. To nie moje opowiadanie, prowadź je jak chcesz, naprawdę... A co do tych piosenek, to mniej więcej od rozdziału 35, gdzie to całe te teksty się zaczęły przestałam to czytać. Ja rozumiem, uwielbiasz muzykę, ja sama też ją lubię, ale uważam, że Harry - raper (i to rapujący po POLSKU) jest żałosny, tak samo jak wstawianie w rozdziały jakiś polskich piosenek z you tube'a. To jest nieprofesjonalne i beznadziejne jak cholera! Widziałaś kiedykolwiek, żeby jakiś szanujący się autor (podkreślam szanujący się) wstawiał w swoje opowiadanie teksty POLSKICH piosenek, jeżeli to opowiadanie na podstawie HP, a jak wszyscy wiemy, HP nie toczy się w POLSCE?
    Przemyśl to, bo te piosenki robią się tak żałosne i jest ich więcej niż rozdziału. Tracisz czytelników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Nie piszę tego po to, żeby było Ci przykro, nie! Mówię, jakie mam odczucia co do tych piosenek jako czytelniczka, nic więcej.
      O.

      Usuń
    2. Odpowiem na jedną rzecz...
      Z tym rapowaniemitp. W ogóle te piosenki: Są one śpiewane po angielsku. To jest tak jak całe opowiadanie. Pisanie w polskim języku, jednak w ich świecie to wszystko jest po angielsku :)

      Usuń
    3. Wyjaśniłaś, więc teraz to wiem, ale gdybyś nie wyjaśniła nadal myślałabym, że oni rapują po polsku. :)
      Megann

      Usuń

Pamiętasz tę zasadę? Czytasz=Komentujesz ?
Żyjcie proszę tą zasadą :) Każdy komentarz motywuje.
Jeżeli nie chcecie z swojego konta, to piszcie anonimem.
Bardzo bym się ucieszyła, gdyby czytelnicy pozostawiali po sobie ślad w postaci komentarza :*

~~Kaja Malfoy