Rozdział
14.3
Nie miał pojęcia, jak długo płakał nad ciałem swojej
żony. Może minuta, godzina, dzień? Ciągle chodziły mu wspomnienia z nią
związane w głowie. Nagle usłyszał, jak ktoś wchodzi do pomieszczenia. Uniósł
głowę i spojrzał w stronę drzwi. Przez załzawione oczy, mógł spostrzec łzy na
policzkach córki.
-Kaja… - zaczął.
Ona odwróciła się i pobiegła na zewnątrz. Mężczyzna
pobiegł za nią. Panna Malfoy jest wprawdzie mądra jak na swój wiek, jednakże
różne rzeczy mogą wpaść nawet jej do głowy.
Spostrzegł jej sylwetkę jak uciekała przez krzaki do
lasu.
Pobiegł jej tropem.
-Kaja! Kaja, gdzie jesteś? – wołał. – KAJA! SŁYSZYSZ
MNIE?!
Nic mu nie odpowiedziało.
-Kaj!
Usłyszał płacz.
Płacz Kai.
Ruszył biegiem za odgłosami.
Znalazł się nad jeziorem, które było dość głębokie.
Zorientował się, co może się za chwilę stać.
Przyśpieszył tempa i w biegu, chwycił szatynkę w
pasie i odciągnął od wody. Posadził ją na trawie na zboczu ścieżki i kucnął
przed nią, a ta się do niego mocno przytuliła i zaczęła moczyć swoimi łzami
jego koszulę. Położył swoją dłoń na jej włosach i ukrył w nich swoje oczy.
Także płakał.
-Nie płacz kochana… proszę – szeptał.
Nie przestała.
Odczepił ją delikatnie i trzymając nadal dłonie na
jej ramionach powiedział:
-Mama na pewno by nie chciała, byś płakała. Na pewno
chce, byś była uśmiechnięta i radosna.
-Ale jej nie ma! – krzyknęła i znów wtuliła się w
jego tors.
Rozumiał ją.
-Ona nas nie opuściła, kochanie. Ona ciągle jest w
naszych serduszkach i będzie nas chroniła od wszystkiego co złe.
-Nie opuszczaj mnie, tatusiu… - szepnęła.
-Nie opuszczę. Obiecuję.
~~*~~
Wieczorem, w dniu pogrzebu Hermiony, Draco przeglądał
w ich sypialni różne rzeczy. Znalazł album, na którym były ich zdjęcia. Znalazł
także opakowanie. Miękkie opakowanie. Położył go na łóżku i delikatnie odwiązał
wstążkę. Ujrzał jakiś ubiór. Rozłożył go. Przypomniało mu się dokładnie to, do
kogo należy i od kogo ta osoba ją dostała…
-Zaraz wracam - powiedziała uradowana i
ruszyła do łazienki. Nikt oprócz blondyna nie wiedział, o co chodzi. Po chwili
wróciła rozradowana. Stanęła przed nimi i zaprezentowała im prezent. Miała na
sobie czerwony, bawełniany płaszcz, który miał przy krawędziach takie białe
piórka. Do tego czapkę o tym samym kolorze i piórkach.
Jego
kąciki ust lekko drgnęły. Przypomniał mu się jej przepiękny uśmiech tamtego
dnia. Ten błysk w jej czekoladowych oczach…
Złożył
ubranie i delikatnie je zapakował, tak, jak to kiedyś zapakowywała jego
małżonka. Chciał już zamknąć wieko pudła, jednakże nim to zrobił, coś przykuło
jego uwadze. Były to karteczki. Było ich kilka. Wyblakłe. Jednakże jedno było
nowe. Przejrzał najpierw te starsze.
Trafił
akurat na te, które były w dniu uroczystości z okazji rocznicy powstania
Ministerstwa Magii…
Ponownie cześć Miona,
O której dokładnie będziesz na imprezie?
Dokładnie o rozpoczęciu, troszkę później, czy
przed?
Mam nadzieję, że podwózka jest nadal aktualna.
Draco
PS Nie rumień się już tak kotku
Zaśmiał
się cicho. Czyli to tak brzmiał jego liścik, jak byli w biurze.
Hej
Myślę, że
będę tuż przed
rozpoczęciem.
Tego
dokładnie nie umiem ci powiedzieć.
Tak.
Ta podwózka jest aktualna. Ale z powrotem,
bo
tam jak pisałam w SMS'ie jadę z
Gin i Harrym.
Hermiona
PS
Wracaj do pracy kotku
„Nie rumień się już tak kotku” i „Wracaj do pracy kotku” … Nie miał pojęcia dlaczego, ale go to z
lekka rozbawiło.
Zawsze
pójdę tam, gdzie Ty,
Moja
drogę znaczą, ślady Twoich stóp.
Przystanią
moją jest najmniejszy nawet kąt,
tylko
w domu twym...
W
każdym krańcu świata, będę szukać Cię.
W
każdym krańcu świata... tam odnajdę Cię.
Przy
Tobie zawsze będę, po tchnienia kres,
ostatnią
myśl wśród wichrów i wśród burz.
Ty
jeden życia sens... Nas nie rozdzieli nic.
W
każdym krańcu świata... Będę szukać Cię...
Kolejne
łzy. Ten list podarował jej w dniu, gdy się jej oświadczył. Kochał ją. Nie mógł
nadal pojąć, że umarła. Dlaczego to zrobiła? Nigdy nie uzyska na te pytanie
odpowiedzi…
Proszę, wybacz mi - nie wiem co mam robić
Proszę, wybacz mi - nie mogę przestać cię kochać
Proszę, wybacz mi - jeśli potrzebujesz mnie
tak jak ja ciebie
Proszę, uwierz mi - każde słowo które
wypowiedziałem było prawdą
Proszę, wybacz mi - nie mogę przestać cię kochać
-Wybacz
mi Hermiono… - mówił na głos – Wybacz mi za to wszystko. Jesteś dla mnie nadal
ważna… Pokazałaś mi świat. Świat z lepszej strony. Byłaś moją iskierką wiary.
Płomykiem, które mi rozświetliło mrok w moim sercu, gdy byłem jeszcze bardzo
młody…
Czytał
jeszcze wiele listów. Także ten od Grangerów, Rona, czy inne od Hermiony.
Sprawdził
nowszą kartkę. Były to różne charaktery pisma, jednakże od razu rozpoznał pismo
swojej zmarłej żony. Na papierze była tabelka… Kojarzył to skądś… No właśnie!
Przecież oni coś notowali, gdy zajęli się tą całą sprawą!
OSOBA PRZYPOMINAJĄCA
|
MIEJSCE I CEL PRZYPOMNIENIA SYTUACJI
|
OPIS
|
SKALA PRZYPOMNIENIA (1-5)
|
NARCYZA MALFOY
|
Malfoy Manor -> Wczesne dzieciństwo
------------------------------
Malfoy Manor -> Przez edukacją w Szkole Magii i
Czarodziejstwa Hogwart
|
Podczas wydarzenia, które działo się w czasach
niemowlęcych Dracona, chłopak widział postacie i słyszał ich głosy, przez co
przypominał sobie dane sytuacje.
------------------------------
Zdarzenie, które odegrało się między Draconem, a jego
ojcem – Lucjuszem – na temat przyjaźni chłopca z córką mugoli. Przypomniał
sobie owe zdarzenie.
|
5
------------------------------
5
|
JEAN ZABINI
|
Hogwart -> Różne sytuacje związane z czasami nauki
ojca w szkole
|
Potrafił sobie przypomnieć to, że był na posadzie
nauczyciela eliksirów. Jednakże wszystkie sprawy, związane z jego własną
rodziną, którą założył, nic nie potrafił sobie przypomnieć.
|
2
|
BLAISE ZABINI
|
Hogwart -> Czas, gdy Draco uczył się w szkole
|
Nie potrafił uwierzyć w to, że zmieniał dziewczyny jak
rękawiczki. Także przeżył szok, gdy dowiedział się, iż rzucił jedno z zaklęć
niewybaczalnych na Hermionę – jego żonę.
|
4
|
HERMIONA MALFOY
|
Park -> Poznanie
------------------------------
Nad jeziorem na błoniach Hogwartu -> Zerwanie
przyjaźni
------------------------------
Drugi rok -> Boisko Quidditcha -> Nazwanie mnie „szlamą”
------------------------------
Trzeci rok -> Przywalenie w nos
------------------------------
Noc z gwiazdami
------------------------------
Pokój Życzeń
|
Gdy opowiedziałam mu, jak się poznaliśmy. Po opowieści,
zaczął skakać po drzewach. Jednak sobie nic nie przypomniał, co mogło wiązać
się ze mną.
------------------------------
Nic sobie nie przypomniał. Jakby w ogóle w historii nie
było tego wydarzenia.
------------------------------
Tego zdarzenia nie potrafił przywrócić do pamięci.
Jednakże gdy zasiadł na miotle i wykonał lot na miotle,
przypomniał sobie chwile, gdy grał w Ślizgońskiej drużynie Quidditcha.
------------------------------
Owe zdarzenie doszło do jego pamięci, jednakże nie
pamiętał, kto go uderzył prosto w nos, nawet gdy owa osoba, zrobiła to
ponownie.
------------------------------
Draco dość wiele myślał, patrząc prosto w gwiazdy. Miał
nadzieję na to, że nikt go nie opuści. W pewnym stopniu był to pozytywny znak.
------------------------------
Ukazując mu magiczne pomieszczenie, na którym
znajdowała się scena z widownią. Dla zabawy, gdy wypowiedział pewne zdanie,
przypomniał sobie zdarzenie, które było kiedyś pomiędzy mną, a nim –
szczęście w zimie.
|
3
------------------------------
1
------------------------------
3
------------------------------
3
------------------------------
5
------------------------------
5
|
Rozpłakał
się po raz kolejny. Najbardziej po tym, gdy przeczytał to, co dokładnie
napisała Hermiona, podczas tego wszystkiego. Odłożył makulaturę i ukrył twarz w
dłoniach.
Nie
miał pojęcia, że Kaja stoi pod drzwiami i patrzy, jak płacze. Podeszła do niego
cicho, a gdy była naprzeciwko niego szepnęła:
-Nie
płacz tato…
Odsłonił
twarz. Uśmiechnął się lekko, kiedy ją ujrzał. Miała leciutki uśmiech na swojej
twarzy. Chwycił ją pod pachami, uniósł i usadowił ją na swoich kolanach. Przytuliła
się do niego.
-Mamusia
by nie chciała, byś płakał… - mruknęła, przypominając sobie słowa, które
usłyszała od blondyna w lesie.
Pocałował
ją w czubek głowy.
-Nie
płaczę. Po prostu za nią tęsknię i jestem smutny, gdyż nie możesz się do niej
przytulić… - szepnął, po czym oparł głowę o jej włosy.
Nie
wiedział, jak to się wszystko potoczy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jednak jest tak bowiem... nieplanowany rozdział.
Oglądając dzisiaj na polskim "Stowarzyszenie Umarłych Poetów" przypomniało mi się, że nie dodałam tego, co planowałam od początku "Till I Forget". Tutaj to macie :)
Tutaj głównie jest Draco z Kają... Tak jakoś wyszło :D .
Pozdrawiam i... do środy! ;*
Kaja
Dedykacja dla Olciak z okazji jej wczorajszych urodzin! <3
PS : Zapraszam na Prolog http://tajemnica-dramione.blogspot.com/ oraz bloga "Explore Me Again" -> http://poznaj-dramione.blogspot.com/
JAK MOGŁAŚ MI TO ZROBIĆ JAK MOGŁAŚ ZABIĆ HERMI ?! JAK ?
OdpowiedzUsuńczemu taki krótki rozdział ? :CC
chce środe ale jednak nie chce środy bo koniec ;c
genialny rozdział :3
EJ JAK CIĘ ZŁAPIĘ TO NIE RĘCZĘ ZA SIEBIE!!! No jak mogłaś?! Ja chcę żeby Hermiona żyła!!! :(
OdpowiedzUsuńCzekam na środę :)
O jaa... ale slodki, wrecz cudowny rozdzial. Az mi sie chcialo plakac. Jest to jeden z najpiekniejszych rozdzialow jakie napisalas. Ten moment wspomnien i powiazanie Draco-Kaja.. no gnialne. ;* pozdrawiam ! Strasznie sie juz epilogu nie moge doczekac. :D
OdpowiedzUsuńPiękny. Aż sama się popłakałam :( Jak mogłaś uśmiercić Herm :( I te relacje Draco-Kaja Piękne. Rozdział jest jednym z najlepszych. Jutro już koniec. Ja nie chcę :( ~Majka
OdpowiedzUsuńJejku to było... jak ona mogła umrzeć? To takie... smutne :c Miło, że Draco sobie wszystko przypomniał ale za jaką cenę?! Kaja pocieszająca ojca- piękne ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział i życzę weny :)
Zapraszam także do mnie ;) http://dracoihermionasielofciajaxd.blogspot.com/
Pozdrawiam BellatriX ♥
Miałam nadzieję że to jednak nie prawda ;( No ale chociaż Draco sb przypomniał te wydarzenia z Hermioną ;)
OdpowiedzUsuńAga W ;)