Stał w szeregach innych koni. Ile ich było? Może setka? Nie miał pojęcia. Jednak wiedział, iż nie podoba mu się to, co musi robić. Musi ciągnąć parowóz. Ciągnąć go przez wiele kilometrów. Teraz nie miał w ogóle jakichkolwiek pomysłów, na ucieczkę.
Ucieczkę zaliczył do rzeczy niewykonalnych, niemożliwych oraz takich bez najmniejszej nadziei. Znów bezradny... Czemu los go tak każe?!
No tak... Był Śmierciożercą. Był cynicznym, aroganckim, wrednym, bezlitosnym dupkiem. Ale on się zmienił. ZMIENIŁ! Zmianę zawdzięczał Hermionie. Mimo tej wieloletniej nienawiści, ona mu w jakimś sensie pomogła. Wykazała zrozumienie. Wyraziła swoją chęć, by mu jakoś pomóc. Była przy nim. Była świadkiem jego zmian.
No i ponownie pomyślał o dziewczynie... Coraz częściej o niej myślał. Ile by dał, by mieć przy sobie różdżkę, przemienił się z powrotem w człowieka i pozałatwiał wszystkich tych, którzy go wnerwiali, oraz uwolnić resztę koni.
-RUSZAĆ SIĘ !
Te hasło rozpoczęło długą, ciężką wędrówkę, ciągnąc za sobą wielotonową lokomotywę. Wiedział, iż jak będzie po wszystkim miał zakwasy.
No i ponownie pomyślał o dziewczynie... Coraz częściej o niej myślał. Ile by dał, by mieć przy sobie różdżkę, przemienił się z powrotem w człowieka i pozałatwiał wszystkich tych, którzy go wnerwiali, oraz uwolnić resztę koni.
-RUSZAĆ SIĘ !
Te hasło rozpoczęło długą, ciężką wędrówkę, ciągnąc za sobą wielotonową lokomotywę. Wiedział, iż jak będzie po wszystkim miał zakwasy.
~~()~~
Trwało to dłużej niż się spodziewał. Nie musieli pokonywać kilometrów, tylko wiele MIL !
-Jak myślisz Samuel? Nie ma tutaj wszystkich koni z naszej wioski... Przeżyli?
-Wiesz Rafael... Jeżeli nie schwytali wszystkich koni, to te niezłapane nie mają szans na to, że żyją.
Ta rozmowa idących za nim koni, zszokowała go. Przed jego oczami znów pojawiła się Gryfonka. Pokręcił bezradnie łbem.
*
Przechodzili przez różne małe wioski, aż doszli do pewnego miasta...
-Londyn... - szepnął zszokowany.
Zrozumiał o co chodzi.
Rozejrzał się spanikowany po towarzyszach. Oni jednak najwidoczniej nie zauważyli, że zmierzają do stolicy Anglii. Wiedzieli w ogóle, gdzie są? Do czego się zbliżają?
Postanowił postawić na swoim.
Zaparł nogi i zaczął... no spójrzmy prawdzie w oczy... odstawiać cyrk.
Ludzie podbiegli do niego, by go uspokoić. Na marne.
Miał pomysł. I to wręcz genialny oraz prosty.
Uspokoił się na moment, po czym opadł bezwładnie bokiem na ziemię, mdlejąc. Połknęli haczyk. Reszta zwierząt patrzyła zmartwiona na mustanga, dyskutując cicho, dlaczego zemdlał. Nie mieli pojęcia, iż odstawił tylko swoje zdolności aktorskie.
Do ogiera podbiegła pewna rudowłosa dziewczyna z niebieskimi końcówkami, a oczy w barwie czekolady.
-Samantha! Przynieś więcej koni! Tego odczepiamy! - zawołała, patrząc gdzieś w bok.
Blondynka, do której zwróciła się ruda, zniknęła za parowozem.
-Za co one muszą tak cierpieć...? - szepnęła ruda, ściągając ostrożnie Malfoyowi akcesoria dla koni pociągowych.
Skądś znał ten głos...
Chciał się zapytać, czy to właśnie ona. Czy to naprawdę Ginny Weasley. Jednak gdyby to zrobił, jego plan ległby w gruzach.
-Przeklęty Cant... - syknęła cicho.
Wyczuł w jej głosie, iż nie jest zadowolona z tego, że jej pracodawca to Jack Justin Cant. To dlaczego ona dla niego pracuje? Chyba znał odpowiedź... Przy ostatniej rozmowie z Blaisem, Zabini wyznał mu, że Wiewiórka mu się podoba, ale tak na poważnie. Myślał, że obecność Weasleyównej w szeregach armii Canta nie jest przypadkowa. Brunet był często przyłapywany przez umundurowanych.
-Mam nadzieję, że Blaise żyje... - szeptała.
Musiał jej jakoś pokazać, że czarnoskóry żyje, tylko.. jak?
Miał kolejny pomysł.
Wiedział, iż towarzyszka na niego ukradkiem spoglądała. Przytaknął ledwo widocznie łbem. Ona jednak to spostrzegła. Uśmiechnęła się lekko. Rozglądnęła się, po czym lekko nachyliła się nad Draconem.
-Wiesz gdzie on jest?
Delikatne kiwnięcie.
Uśmiechnęła się szerzej.
-Ej! Odpinaj w końcu tego konia! - usłyszeli głos Samanthy.
-Dobra! - odkrzyknęła, po czym ściągnęła ostatni element.
-Weź proszę wstań, mustangu... - mruknęła do ucha konia.
Odsunęła ogiera na pobocze. Otworzył gwałtownie oczy. Wstał.
-Siadaj! - zarządził rudowłosej.
Ona to nie rozumiała, gdy coś mówił, ale postawa, jaką szybko zrobił, przekonało ją. Wskoczyła na grzbiet.
-Co ty wyrabiasz?! - ryknęła oburzona blondynka, podbiegająca do panny Weasley i panicza Malfoya.
-Odwal się - warknęła brązowooka.
Draco puścił się biegiem.
Wiedział, że ucieczka może się udać.
Czuł, iż jest coraz bliżej do spotkania z Granger.
O ile ona nadal żyje...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Do ogiera podbiegła pewna rudowłosa dziewczyna z niebieskimi końcówkami, a oczy w barwie czekolady.
-Samantha! Przynieś więcej koni! Tego odczepiamy! - zawołała, patrząc gdzieś w bok.
Blondynka, do której zwróciła się ruda, zniknęła za parowozem.
-Za co one muszą tak cierpieć...? - szepnęła ruda, ściągając ostrożnie Malfoyowi akcesoria dla koni pociągowych.
Skądś znał ten głos...
Chciał się zapytać, czy to właśnie ona. Czy to naprawdę Ginny Weasley. Jednak gdyby to zrobił, jego plan ległby w gruzach.
-Przeklęty Cant... - syknęła cicho.
Wyczuł w jej głosie, iż nie jest zadowolona z tego, że jej pracodawca to Jack Justin Cant. To dlaczego ona dla niego pracuje? Chyba znał odpowiedź... Przy ostatniej rozmowie z Blaisem, Zabini wyznał mu, że Wiewiórka mu się podoba, ale tak na poważnie. Myślał, że obecność Weasleyównej w szeregach armii Canta nie jest przypadkowa. Brunet był często przyłapywany przez umundurowanych.
-Mam nadzieję, że Blaise żyje... - szeptała.
Musiał jej jakoś pokazać, że czarnoskóry żyje, tylko.. jak?
Miał kolejny pomysł.
Wiedział, iż towarzyszka na niego ukradkiem spoglądała. Przytaknął ledwo widocznie łbem. Ona jednak to spostrzegła. Uśmiechnęła się lekko. Rozglądnęła się, po czym lekko nachyliła się nad Draconem.
-Wiesz gdzie on jest?
Delikatne kiwnięcie.
Uśmiechnęła się szerzej.
-Ej! Odpinaj w końcu tego konia! - usłyszeli głos Samanthy.
-Dobra! - odkrzyknęła, po czym ściągnęła ostatni element.
-Weź proszę wstań, mustangu... - mruknęła do ucha konia.
Odsunęła ogiera na pobocze. Otworzył gwałtownie oczy. Wstał.
-Siadaj! - zarządził rudowłosej.
Ona to nie rozumiała, gdy coś mówił, ale postawa, jaką szybko zrobił, przekonało ją. Wskoczyła na grzbiet.
-Co ty wyrabiasz?! - ryknęła oburzona blondynka, podbiegająca do panny Weasley i panicza Malfoya.
-Odwal się - warknęła brązowooka.
Draco puścił się biegiem.
Wiedział, że ucieczka może się udać.
Czuł, iż jest coraz bliżej do spotkania z Granger.
O ile ona nadal żyje...
Oto witam Was dzisiejszego dnia...
Dzisiaj jest 9 marca 2014 rok ... DOKŁADNIE ROK TEMU ten blog został STWORZONY ! Jako pierwsze była tutaj historia "Zakazanej" , która zakończyła się dość niedawno, Epilogiem trzeciego tomu!
PDF pierwszej części "Zakazanej" o tytule "Spodziewaj się niespodziewanego" zostanie jeszcze dzisiaj wysłany do tych, którzy mają możliwość otrzymania wszystkich trzech części! UWAGA ! PDF pierwszej części jednak PRAWDOPODOBNIE będzie dzisiaj wysłany! Muszę jeszcze dopracować 30 rozdział, napisać dodatkową scenę!
Została tylko druga część...
Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze wysłać w kwietniu ;3 . BARDZO wątpię w to, iż wyślę to jeszcze w marcu, bo nie ukrywam... Będzie tam także dużo pracy, a też muszę się na nauce skupić, bo inaczej będę musiała się pożegnać z blogosferą XD . Oj nie... Nie chcę Was zostawiać xD . Musicie się ze mną pomęczyć <3 .
Opublikowany jest odcinek o 19:40 ... Dlaczego o tej godzinie? Bo właśnie o tej godzinie kliknęłam na przycisk "Utwórz bloga" ! <33 .
Dobra... teraz do odcinka...
Wiem... Mało Hermiony. Ale ona pojawi się w 9/10 odcinku ;) .
Jest już 8 odcinek... Został nam jeszcze jeden, albo dwa... Jednak bardziej liczcie na to, iż 9 odcinek będzie Epilogiem ;3 . Później rozpocznę opowiadanie pt "You Only Live Once" {w przetłumaczeniu: "Żyje się tylko raz"} . Pomysł na tytuł jest dzięki mojemu bratu <3 XD .
Oczywiście "You Only Live Once" będzie publikowany na tym blogu :D . Zapowiedź będzie za niedługo ;3 .
No cóż... Ostatni (następny) odcinek będzie krótki...
UWAGA !
Nie mówić/pisać , że za szybko się to potoczyło! Te opowiadanie jest taką... dłuższą miniaturką!
Czy będzie PDF ?
Oczywiście. Będzie PDF . Jeszcze zrobię dokładnie oddzielną notkę z OFICJALNĄ listą osób, która może sobie taki dokument zażyczyć ;3 . Ale dajcie mi najpierw dokończyć (czyt. rozpocząć) drugą część "Zakazanej" ("Jestem obok Ciebie, aby kochać Cię") .
Za błędy przepraszam, ale notka pisana na szybko w dodatku jedną ręką xD (druga trzymana kurczowo za brzuch XD)
No to tyle...
A!
Dedyk dla:
1. Avady
2. Olciak
3. Laurel (jeżeli źle nick napisałam, to przepraszam, ale piszę teraz na szybko xD)
4. Zielonoo;*
5. Dragon Eye
:D .
Pozdrawiam i weny kochani!
Kaja.
PS : Czy to prawda, że nie ma być lata? :_: . Że w wakacje nie będzie słońca, jak w zimie nie było śniegu? T^T .
PPS : JEDNAK BĘDZIE 9 ODCINKÓW !
PPPS : Odcinek 9 "Zmiana" PLANOWANY na za tydzień (16.03.2014r.) ok godziny 20:00 !
Rozdział boski! Nie mogę doczekać się 16.03!!!
OdpowiedzUsuńWeny życzę :)
Przeczytałam wcześniej, ale najlepiej komentuje się w łóżku :3
OdpowiedzUsuńMoże tak zacznę raz od końca..
Nie mogę doczekać się 9 odcinka!
Musi byćw lecie słońce!
Dziękuje za dedyk :*
Mam nadzieje, że będę mogła otrzymać pdf..
Na tzw." YOLO" także się mnie nie pozbędziesz.
Będę Cie nękała do samego końca i jeszcze dłużej :3
Chcę już kwiecień! :c
Gratuluje wytrwałości.
Rok to trochę długo..
Hermiona musi żyć!
Pomysł Draco był cudowny :3
Mam nadzieje, że Ginny będzie z Blaisem.
O Draco i Mionie cyba nie trzeba wspominać, to zbyt oczywiste.
Ten Cant mi się nie podoba :/
Kojaży mi się ze złodziejem, żebrakiem i pijakiem..
Czego w szkole nie wymyślą, zawsze musi mi się kojarzyć z jakimś blogiem Dramione..
Za dużo czytam..
Ale nie przestane, bo za świetnie piszesz :)
Zaczynam odchodzićod tematu..
Wystarczy..
na teraz.. :P
Weny, duzio!!
Dobranoc ;*
Hahaha! Jestem! :D
OdpowiedzUsuńOlolo! To teraz mnie wgl zaskoczylas! Swietny plan z ta ucieczka! I w dodatku: Ginny Weasley! Wow! ;** ta jej postawa! Uhuhu! Widac, ze babka ma temperament! I ten jej ognisty rudyy kolor wlosow! *-* mrrrasny! ;*
Juz sie doczekac kolejnego odcinka nie moge, chociaz tak naprawde bedzie on ostatnim odcinkiem. ;( i tak bede marudzic, ze za krotko! ;**** ale mysl, ze juz planujesz cos nowego mnie pociesza. ;* hihihi. <3
Co do wersji PDF licze na to, ze ja dostane. <33 (zasluguje chyba co?? :D- nie ze sienarzucam..xdd -czyt. Oczywiscie, ze sie narzucam!) Jesli tak, moja poczta czeka na nia z utesknieniem.. ;* a i jeszcze co do "zakazanej" bede czekac na wszystkie czesci i dopiero wtedy zaczne podboj Twojego cudenka! ;d
I tak wgl dziekuje za dedyk! ;3 taki zaszczyt! ;x
Pozdrawiam i weny! ;** (Nikosia tez pozdrow! :D)
Ach ten pomysłowy Draco :)
OdpowiedzUsuńNie no.. Ale rozważ kontynuowanie tego opowiadania :)
Dramione True Love <3
Ruda i Diabełek :) Oryginalny pomysł, by zrobić ff hp na podstawie innej bajki. Mam nadzieję, że otrzymam pdf
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nox
Powitać. Niedawno trafiłam na twój blog ( Właściwie to dzisiaj xD ) Przez twój kanał na YT. Fajny pomysł, piszesz też fajnie. Nie zbyt lubię paring Ginny x Blais ale cóż...Nie lubię też w blogach Dramione gdy Draco przechodzi magiczną przemianę i jest taki super miły. Powinien mieć ten swój ślizgoński charakterek :) Mimo wszystko blog super czekam na next :D
OdpowiedzUsuńAzia
Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję za dedyk oraz przepraszam za tak późny komentarz, ale można by rzec, że miałam problemy techniczne ;-;
OdpowiedzUsuńTak bardo kochany Draco *u* U Ciebie zakochałam się w nim na nowo :3 Jest mi niezmiernie miło, że mogę czytać takiego wspaniałego bloga i jeszcze dostawać dedykacje ;-; Czym ja sobie na to zasłużyłam? :')
Pozdrawiam i lecę czytać dalej :3
No i jeszcze Ginny... Cala paczka juz jest :)
OdpowiedzUsuńPozdro,
Inna Kaja