Rok
2030
– Mamo? Widziałaś gdzieś może moją szczotkę?
Kaja Fione Malfoy przeszukiwała szafki w łazience.
Poprzewracała wszystkie rzeczy. Miała
niewiele czasu, gdyż za dwie godziny miała być już u swojej krewnej na
urodzinach. Izabelle Weasley mimo tego, iż była półsierotą – Sophie zginęła w
Trzeciej Bitwie o Hogwart w 2017 roku – to cieszyła się życiem, gdyż wiedziała,
że w każdej chwili może jej tego życia zabraknąć.
– Zaraz mnie szlag trafi!
Wyszła z łazienki i wbiegła do swojego pokoju. Zaczęła
przeszukiwać ubrania, które walały się po jej łóżku, biurku, podłodze…
– Kochanie… Nie musisz robić tutaj takiego bałaganu.
Kaja podniosła wzrok na swoją matkę. Hermiona Lily
Malfoy, mimo że miała 50 lat, trzymała się jeszcze dość dobrze. Jej włosy
sięgały jej do łopatek i miała je tylko lekko zafalowane. A zmarszczki? Miała
tylko przy kącikach oczu.
– Pomóż mi znaleźć szczotkę… Chcę sobie zrobić
warkocza, ale wcześniej muszę rozczesać moje kudły…
– A zaklęcie?
– Gdzieś zapodziałam różdżkę…
Hermiona westchnęła. Podeszła do łóżka najmłodszej
córki i poprzekładała jej bluzki. Po chwili w jej dłoni znalazła się szczotka.
Podrzuciła ją Kai. Szatynka złapała ją.
– Dziękuję mamo.
– Pilnuj swoich rzeczy, by ich
tak nie szukać, kochanie…
– Wiesz jak to z tymi rzeczami. – Zaśmiała się cicho.
Uśmiechnęła się blado.
– Może jednak się położysz, mamuś? – pyta
zaniepokojona.
– Nie. Izabelle ma urodziny i chcę być na jej
urodzinach – szepnęła cicho.
– A dobrze się czujesz?
Pani Malfoy milczała przez dłuższą chwilę. Czuła się
lepiej? Może nie miała już gorączki, ale jednak głowo ją gardło i była trochę
osłabiona…
– Czuję się bardzo dobrze – odparła, wymuszając
uśmiech na ustach.
Kaja jednak przyglądała się swojej rodzicielce. Nie
potrafiła uwierzyć w jej słowa. Przeczuwała, iż matka ją okłamuje, by jej nie
martwić…
– Mamo…
– Nie martw się, Kaja… Wszystko będzie w porządku –
odparła, uśmiechając się blado.
~*~
– Jak tylko ukończę osiemnaście lat, to od razu robię
prawo jazdy!
– A dasz sobie radę? – Zachichotał.
– Ty to jesteś miły, Harry! Naprawdę świetny z Ciebie
brat!
– No cóż… – wtrąciła się Jean. – W końcu mamy po
dwadzieścia osiem lat, więc…
– Tu wiek nie gra różnicy, dzieciaki – odezwał się
Draco Malfoy.
Malfoy Senior także nie miał wielu zmian w wyglądzie
przez te całe lata… Po dwuletniej rehabilitacji po wypadku z 2022 roku, miał
mniejszą kondycję. Miał zmarszczki na czole, jednakże pokrywały je jego
platynowa grzywka.
– Jeźdźcie wolniej, bo jeszcze wypadek będzie… –
szepnęła Hermiona.
– Już zwalniam, mamo. – Harry przycisnął delikatnie
pedał hamulca, zaś trochę poluzował nacisk na napęd gazu.
– A gdzie Jason i Katniss? – spytała Kaja.
– Jasona wziął ze sobą Alexan – odparła Jen.
– A Katniss Jasmine – dopowiedział młody blondyn,
nieświadomie przyśpieszając.
– Harry zwolnij, bo nie chcę znów zapaść w śpiączkę!
Dracona sama myśl o jego rocznej śpiączce go
przerażała. Do tej pory pamiętał te wszystkie wydarzenia, kiedy miał amnezję, a
Hermiona umarła z rąk Cormaca McLaggena. Widział te obrazy AK wyraźnie, jakby
się one właśnie działy.
Miona widziała to w jego oczach. Malfoy opowiadał jej
od deski do deski co się działo. Od samego przebudzenia w szpitalu, aż po jego
skoku do wody.
Chwyciła go za dłoń. Uścisnął ją. Mimo lat, dalej
miała ją drobną i delikatną. Martwił się o nią, gdyż od dłuższego czasu coś jej
dolegało.
– Przepraszam tato – szepnął.
Jean spojrzała na swojego brata. „Przepraszam tato” …
Te dwa słowa przypomniały jej owy dzień wypadku, kiedy to ona wypowiedziała te
dwa słowa w kierunku wtedy nieprzytomnego ojca.
~*~
Przyjęcie urodzinowe odbywało się w radosnej,
rodzinnej atmosferze. Czteroletnia córka Izabelli i Michaela Faymana, Jessica,
ciągle się przytulała do gości. Kaja uśmiechała się ciągle do małej, dlatego
też miała ją ciągle na swoich kolanach, nawet podczas posiłków.
Po kilku godzinach wywołało się zamieszanie.
Wszyscy siedzieli przy złączonych ze sobą stołach i
spożywali kolację, gdy nagle Hermiona zasłabła bez znanej przyczyny.
– Mamo… – najmłodsza jej córka szeptała do niej
ciągle te jedno słowo, klepiąc ją delikatnie po policzkach. – Trzeba ją zanieść
do Munga!
WITAM!
No.. Czy przypominacie sobie coś? ^^
Tak! To jest IV część "Zakazanej" ! *o*
Sprawdzałam II część (już powoli kończę.. Mam nadzieję, że przed 14 lipca skończę xD) i tak.. stęskniłam się za tą historią :_:
No cóż...
Kto będzie czytał ten będzie czytał ;3
Pozdrawiam,
Kaja!
Oooo *-* Wracasz do tej histori! CUDOWNIE. ♥
OdpowiedzUsuńProlog jest świetny, w sumie nie wiem co jeszcze o nim powiedzieć, no w końcu to prolog.
No to weny kochana! :*
Cooo?!! :D o wow! OMG! Gdybys mi nie powiedziala za Chiny Ludowe bym sie nie skapowala o co cho! A tu taka niespodzianka i jakie olsnienie!! ;* o mrrr ;** no nie wierze! IV czesc Zakazanej!!!!!!!! Szok *-* przepraszam. Nie moge nic wiecej napisac... jestem po prostu TAKA PODEKSCYTOWANA !!!!! Normalnie nosic tylko na rekach! Kocham!! <33333
OdpowiedzUsuńJeeeju, świetne <3 IV część!! Biedna Hermi ;c ciekawe co z nią się stanie, znając Ciebie pewnie ją uśmiercisz xd może nie, przynajmniej mam taką nadzieję ^.^ Biedna, niech zdrowieje ! :c jejuś, Kaja, przepraszam za moją nieobecność, postaram się poprawić :D to wszystko przez tą szkołę! :) czekam na rozdział, przy okazji zapraszam do mnie na epilog, muszę zmienić tą historię xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lena M.
Udało mi się na razie przeczytać całą pierwszą cześć i jestem pod ogromnym wrażeniem. Dziewczyno, gdzie ty się nauczyłaś tak genialnie pisać?! ;D Wciągnęło mnie bez reszty, na prawdę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ksiega-uczuc.blogspot.com
Świetny prolog ;) Już się nie mogę doczekać pierwszego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńCzytam twoje blogi od dość długiego czasu, lecz dopiero teraz postanowiłam coś skomentować :3
Pozdrawiam
Camile
O jeju cudowny szablon! *-*
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebester Award. Więcej szczegółów tu ---> http://w-zyciu-trzeba-byc-szczesliwym.blogspot.com/
No no fajnie się zaczyna ;) Mam nadzieję że Hermiona wyzdrowieje. No nie wiem co by tu jeszcze napisać, więc zabieram się za kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńAga W ;)