niedziela, 28 grudnia 2014

7 ~~ Draco nie czytaj tego!

Zeszła szybko na dół, nie luzując nawet uścisku dłoni w kopercie, w którym jest list, potwierdzający, że jest córką nie Dracona Lucjusza Malfoya, tylko Bryan Locthwood. Założyła szybko swoje buty, jednak nim wybiegła z domu poczuła stalowy uścisk dłoni blondyna.
                – Gdzie idziesz?
                Wyrwała swoje ramię i pobiegła przed siebie, upuszczając w środku ganku kopertę. Draco zauważył makulaturę i sięgnął po nią. Zmarszczył brwi, rozpoznając pismo Hermiony. Uniósł wzrok i spostrzegł tył sylwetki Kai, jak znikała wśród drzew, należących do parku. Wrócił do środka. Wszedł do kuchni i usiadł przy stole. Kobieta opierała się o blat kuchenny i ze skrzyżowanymi dłońmi na piersiach i wlepiała wzrok w jakiś daleki punkt. Malfoy otworzył kopertę, wyjął z niej list. Zmarszczył brwi, kiedy przeczytał pierwsze słowa: „Bryan Locthwood”. Malfoyówna zwróciła swój wzrok na dłonie swojego małżonka. Pobladła na widok znanego jej papieru.
                – Draco nie czytaj tego! – zawołała szybko, chcąc mu odebrać swoją własność, jednak on z odpowiednią szybkością ręki, cofnął ją od niej.
                Trzymając ramię w powietrzu, śledził wzrokiem po tekście, napisanym starannym pismem jego żony. Czytając, zrobił ogromne oczy. Szatynka patrzyła na niego zszokowanymi oczami. Mężczyzna włożył z powrotem do koperty kartkę. Wstał z krzesła i poszedł bez słowa do przedpokoju. Założył buty i zawiązał sznurówki. Kobieta poszła za nim.
                – Draco… – Podeszła i położyła dłoń na jego ramieniu.
                Odtrącił jej dłoń i się wyprostował, otworzył drzwi.
                – Ja…
                – Jakie „ja”, Hermiono?! – spojrzał na nią gniewnie. – Ten krótki list, który jest napisany z TWOJEJ RĘKI wyznaje całą PRAWDĘ! Kłamałaś mi w żywe oczy, Hermiono Jean Potter!
                W jej oczach zabłysły łzy. Zabolało ją to, kiedy użył jej prawdziwego, panieńskiego nazwiska. Przecież byli bez tyle lat małżeństwem… Po raz pierwszy od czasu ich ślubu, zwrócił się do niej nie jako „Hermiona Malfoy” tylko jako „Hermiona Potter”. Jednak zdawała sobie sprawę z tego, iż teraz, kiedy dowiedział się, że Kaja nie jest tak naprawdę jego córką, zabolało go to bardziej.
                – Ja cię nie zdradziłam Draco. Tam jest tylko napisane, że Bryan jest biologicznym ojcem Kai. Ale cię nie zdradziłam! Wtedy…
                – Nie zdradziłaś?! Nie jestem dzieckiem! Wiem doskonale, jak zapłodnić kobietę! Wskoczyłaś temu całemu Bryanowi do łóżka i zrobił ci dziecko!
                – Nie wskoczyłam nikomu do łóżka! Po prostu wtedy…
                – Zachciało ci się kogo innego! Tak cię znudziłem przez te lata?!
                Zaczęła szybko ubierać obuwie.
                – Jeszcze z tobą nie skończyłem, Hermiono!
                – A ja z tobą zakończyłam rozmowę! Nawet nie dajesz mi dojść do słowa, Malfoy!
                – Bo ja znam tą cholerną prawdę!
                – Nie, nie znasz!
                – W tym liście jest jasno przez ciebie napisane, że…!
                – Kaja to owoc gwałtu! – ryknęła na niego i wyszła z domu zatrzaskując drzwi.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
W prawdzie planowałam dłuższy rozdział, że jeszcze będzie spotkanie Kai z Stephanem (spojler xD), jednak gdy tak patrzę na te ostatnie zdanie rozdziału, uznaję, iż to idealny moment na zakończenie owego rozdziału ;) Zszokowani? :D
Pozdrawiam i weny ;3
Kaja.
PS Nie obiecuję, ale planuję rozdział na 31 grudnia. Albo na 1 stycznia. Planuję w nocy z środy na czwartek siedzieć przy laptopie i napisać nowe rozdziały na ten blog jak i na RS ;) Długo nie było rozdziału na "Rodzinie Snape" dlatego może najpierw zajmę się RS ;) 
PSS Mam już pomysł na kolejny blog Dramione :D Taki dłuższy, prawdopodobnie też podzielony na ileś tam tomów... Jednak muszę najpierw zakończyć "Taniec Uczuć" (chyba że postanowię, iż zrobię z tego jednoczęściową miniaturkę i wstawię na jakąś tam okoliczność) i tą część "Zakazanej". PRAWDOPODOBNIE ta historia, na którą mam pomysł, będzie pisana na ten tutaj blog, jednak też mam zarazem z lekka pomysł na V tom. ALBO! Teraz mam MOŻE lepszy pomysł! XD Dlatego mi pomóżcie...
Czy te pomysły, które chcę użyć do nowej historii przenieść na V część "Zakazanej"? xD

3 komentarze:

  1. Strasznie krótki ten rozdział ale za to ciekawy

    OdpowiedzUsuń
  2. O manio, gdy na samym początku Draco miał już list w ręku było źle, ale gdy go przeczytał, mogło być już tylko gorzej. Masakra. Jak to Hermiona.. gwałt... To się nie mogło wydarzyć!!! Masakra.
    Mam szczęście, że mam możliwość czytania dalej..:) przynajmniej dowiem się jak to się wszystko skończy xdd pozdrawiam!! :D Zielono;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no jak Hermiona zgwałcona.. Kiedy? Gdzie? :( No zabieram się za następny rozdział :)
    Aga W ;)

    OdpowiedzUsuń

Pamiętasz tę zasadę? Czytasz=Komentujesz ?
Żyjcie proszę tą zasadą :) Każdy komentarz motywuje.
Jeżeli nie chcecie z swojego konta, to piszcie anonimem.
Bardzo bym się ucieszyła, gdyby czytelnicy pozostawiali po sobie ślad w postaci komentarza :*

~~Kaja Malfoy