Od pamiętnej premiery „Just A Dream” minął miesiąc. Rodzina
Malfoy była w dalszej żałobie po śmierci Kai. Jednak ból, spowodowanym jej
utraty, zagaja delikatnie obecność Stephanie – dawno zmarłej córki Dracona i
Hermiony.
Stephanie Liliann Malfoy, w której żyje dusza jej
siostry, podziwiała jej poświęcenie. Chciała się do niej upodobnić. Dlatego
przefarbowała włosy na blond. Nawet zamierzała kupić soczewki o barwie ciemno-niebieskiego,
jednakże zbyt bardzo jej się podobały jej czekoladowe.
W jakiś sposób utrzymywała kontakt z Stephanem
Philipem Cantem. Może przez istniejącą w niej duszę Kai, czuje, iż on jest jej
bardzo bliski.
Jest jej wdzięczna za swoje życie. Poświęciła się, by
zostać honorownym dawcą Stephana, a przy okazji podarowała jej drugie życie na
ziemi. Stephanie jest jak najbardziej zdrowa. W jej umyśle, informacja o
posiadanej wadzie serca, na którą umarła, poszła w zapomnienie.
Dracon i Hermiona postanowili wyjechać razem na
tydzień urlopu. Sama Stephanie im to zaproponowała, iż widziała, że są bardzo
przygnębieni. Ona zaś została z Jean.
– Stephanie, na którą mają samolot do Hiszpanii?
Blondynka spojrzała na nią z delikatnym uśmiechem na
ustach.
– Za jakieś pół godzinki odleci.
– A jak się czujesz? Zrobić ci coś do jedzenia,
picia?
– Nie Jean, dziękuję. A czuję się bardzo dobrze –
dodała z uśmiechem.
Jen bardzo się troszczyła o Steph. Nie chciała znów utracić
siostry. Może minął dopiero miesiąc ich stałego kontaktu, jednak… osobiście w
odczuciach miała wrażenie, że właśnie na krześle przy kuchennym stole nie
siedzi Stephanie Liliann Malfoy, tylko Kaja Fione Malfoy. W zasadzie ta druga
według ojcostwa ma na nazwisko Locthwood.
– Doszły mnie słuchy, że trzymasz z Stephanem –
odezwała się po chwili szatynka, zmywając naczynia.
– No mam z nim kontakt… Nie wiem czemu, ale dziwnym
sposobem on jest mi strasznie bliski…
– Kaja go kochała. – Przemyła garnek. – Może właśnie
dlatego. Masz w sobie jej duszę i może że nawet jej osobowość. Dusza jest w
pewnym sensie połączona ze sercem, które właśnie ma Cant.
– Czyli dlatego też zachowuje się wobec mnie tak
miło, ciepło?
– W jakim sensie? – spojrzała na nią.
– Przytula mnie mocno, czule… Całuje w policzek…
– Możliwe, że zamiast ciebie widzi Kaję. Jesteś do
niej strasznie podobna, tym bardziej teraz, kiedy przefarbowałaś sobie włosy.
– Jednak wolałabym, by zawsze wiedział, że nie jestem
Kają… Jego Kają.
– Mówisz to jako Kaja czy Stephanie?
– Stephanie. Zdecydowanie.
Pokiwała głową i wróciła do swojej czynności.
– Jean?...
– Tak?
– Czasami kiedy patrzę w lustro, to zdarza się, że
widzę jak moje tęczówki się zmieniają.
Szarooka zmarszczyła brwi, przenosząc znów swój wzrok
na towarzyszkę.
– Jak to się zmieniają?
– No normalnie jakoś… Na ciemnoniebieski.
– Zaczekaj chwilę… – Zabini wytarła swoje dłonie
ręcznikiem i poszła do sypialni jej i Alexandra. Wróciła po chwili z
obramowanym zdjęciem. – Na takie? – Podała jej fotografię, na której była
właśnie Kaja.
Malfoyówna przyjrzała się dokładnie fotografii.
– Tak. Właśnie na takie. Nawet mają identyczny
kształt.
Szatynka zrozumiała. W milczeniu wzięła fotografię do
rąk i poszła do sypialni. Stephanie wstała z krzesła i poszła za nią.
Zaniepokoiło ją zachowanie siostry. Zatrzymała się w drzwiach do pokoju i
obserwowała, jak pani Zabini postawia z powrotem zdjęcie wśród innych pamiątek
rodziny. Miała zaniepokojony wyraz twarzy.
– Jean? Co się dzieje?
– Wiem dlaczego ci się zmieniają tęczówki…
– Dlaczego?
– Bo Kaja… – Urwał jej dźwięk telefonu. Poszła
odebrać. Wzięła słuchawkę do ręki. – Jean Zabini, słucham. – Słuchała w
skupieniu. Po chwili pobladła. – Jak to zginęli w wypadku samolotowym?! –
zawołała zszokowana.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak to Prolog - krótki ;)
Wiem wiem, nic się tu za bardzo nie dzieje, jednak na końcówce jest jakiś wątek, no i gdzieś w 3/4 notki kolejny wątek ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Mam nadzieję, że będziecie ze mną dalej, byśmy mogli wspólnie śledzić kolejne losy bohaterów! Tym razem drugiego pokolenia "Zakazanej Miłości"!
Kaja :D
Ooo jak fajnie że rozpoczęłaś pisać już V tom. Prolog bardzo mi się podoba :) No ale ta końcówka :( Ciekawe co takiego miała Kaja ;) No to czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ;) A i bardzo fajne zmiany na blogu ;) Nowy szablon jest naprawdę świetny :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga W ;*
Nic się nie dzieje?!!!!! Tu się tyle dzieje, że aż nie mogę tego ogarnąć! :D Masz mi w tej chwili wytłumaczyć co to za przerywanie w połowie prologu?!!!!!!!!!!! Hę? :P jak to zginęli w wypadku samolotowym? Tyle nieszczęść na raz to aż za dużo jak na jedną rodzinę. Oszczędź ich o PANI !! Błagam!! :*
OdpowiedzUsuńI co się dzieje ze Stephanie? Chce wyjaśnień! :D czekam niecierpliwie! ;3 pozdrawiam:* Zielonoo;*
Aaa! I właśnie! :D cudowny szablon! :*
UsuńSuper szablon!!!!!! Tylko nie mów że Hermiona i draco zginęli nie zniosę tego - tyle problemów i do tego sytuacja Stephanie, umiesz zaskakiwać. Pozdrawiam Sky Night
OdpowiedzUsuń